wtorek, 24 lipca 2018

Kilometr 270, Amberg

Najciekawsze momenty moich wycieczek to te, w których łączą się wątki. W nowoczesnej edukacji mówi się często, że wiedza jest drugorzędna, że różne dane można sobie łatwo sprawdzić. Niby tak, ale wiele połączeń, przyczyn i nawiązań staje się jasnych dopiero, gdy się jednak zbiera te informacje po kolei, czytając. Albo zwiedzając.


Piękny, otoczony murami Amberg i jego muzeum to właśnie takie miejsce, gdzie kolejne wątki splatają się w całość. Amberg - nie mylić z Bambergiem - to historyczna stolica Górnego Palatynatu. Górnego, bo Dolnym nazywano ten nad Renem, wokół Heidelbergu. Od średniowiecza obiema krainami rządzili ci sami władcy, noszący przy okazji zaszczytny tytuł elektorów: należeli do grona książąt, którzy wybierali cesarza. Ambitny książę elektor Palatynatu, Fryderyk V marzył o królewskim albo nawet cesarskim awansie. Ozdabiał swój stołeczny Heidelberg, a w Ambergu, bogatym ośrodku handlu żelazem urzędował jako jego namiestnik Krystian Anhalcki. Do dzisiaj w mieście stoi kompleks elektorskiego zamku, spięty z gmachem arsenału mostem nad rzeką Vils (na zdjęciu). Przy okazji, w muzeum dowiedziałem się, że Fryderyk kiedyś przejechał konno z Heidelbergu do Ambergu w jeden dzień.

Uwaga, następuje połączenie wątków. 

W 1618 roku Czesi dla podtrzymania tradycji wyrzucili z okna namiestników katolickiego cesarza (patrz: Kilometr 4). Koronę zaproponowano protestantowi Fryderykowi. Fryderyk wraz z Krystianem wszystko sobie policzyli, ale najwyraźniej byli kiepscy z matematyki (patrz: mem na dole). Liczni protestanccy sojusznicy stwierdzili, że jednak nie, że to w sumie nie ich sprawa ta cała czeska awantura. Krystian Anhalcki zebrał wojsko (niewiele) i dowodził nim pod Białą Górą (patrz: Kilometr 11), a Fryderyk przeszedł do historii jako "król zimowy". Teraz wkurzeni Habsburgowie spustoszyli oba Palatynaty, ten Górny oddali Bawarii. Z Bawarami przyszła kontrreformacja, wspaniałe kolegium jezuickie z kościółem św. Jerzego i, oczywiście, nepomuki. Przy okazji w podzięce za neutralność Habsburgowie podrzucą Sasom Łużyce (o tym była mowa w zeszłym roku), a cały bajzel z prawami do ziem i tytułami elektorskimi ogarnie dopiero traktat westfalski. Ten sam, na mocy którego staną Kościoły Pokoju. O.

Fryderykowi dedykuję ten znakomity mem.

(z: knowyourmeme.com)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz