wtorek, 30 stycznia 2018

Święty od płaszcza

Na łamach tego bloga pojawiło się już sporo świętych. Ciągle trwa i niedługo będzie miał ciąg dalszy przegląd ewangelistów; była mowa także m.in. o św. Wawrzyńcu, BenedykcieJanie Nepomucenie i o św. Barbarze. W czasie ostatnich wycieczek zebrałem sporą kolekcję przedstawień św. Marcina z Tours, którego przyszedł czas przedstawić.

Tympanon bocznego portalu kościoła św. Marcina w Jaworze

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Wschody słońca, cz. 21 - Cascais

Nie było mnie, ale już jestem. Podobnie jak w zeszłym roku spędziłem dwa tygodnie na kolejowej wycieczce. Tym razem sięgnąłem dalej, bo do Warszawy wróciłem wczoraj wieczorem z Lizbony. Oznacza to kilka miesięcy tematycznej różnorodności na blogu: będą tu i obrazki ze styczniowej jazdy z Portugalii do Polski, i jeszcze te z letniego spaceru do Wittenbergi.

sobota, 13 stycznia 2018

Widoki z drogi. Cz. 18: z Pradziada do Paczkowa

Przegląd zdjęć był we czwartek w "Jasiu i Małgosi" - dziękuję bardzo za przybycie! - poszerzony ciąg dalszy tutaj. Ja się zbieram na kolejną wycieczkę kolejową, a tymczasem wróćmy w Jesioniki. Wspaniały wschód słońca, jaki obejrzałem na szczycie wysokiego na 1491 metrów Pradziada już pokazywałem. Zapraszam do jego ponownego obejrzenia. Ten przegląd zdjęć zacznijmy już od słonecznego poranka. Wschód słońca to najwspanialszy sposób na zaczęcie dnia wycieczki: nim przyjdzie codzienna godzina pobudki, mamy już za sobą część wysiłku i wiele kilometrów, a przed sobą wiele energii na pokonanie następnych. Nic dziwnego, że tamtego pięknego dnia przeszedłem ponad czterdzieści kilometrów, częściowo po górach.

czwartek, 11 stycznia 2018

Widoki z drogi. Cz. 17: od Bruntalu na Pradziada

Bruntal nazywany był do 1945 roku przez większość swoich mieszkańców Freudenthalem. Choć Czechosłowacja nie zmieniła po wojnie swoich zachodnich ani północnych granic, w praktyce droga przez czeski Śląsk to droga przez Ziemie Odzyskane. W miejsce wysiedlonych milionów Niemców przybyli osadnicy z głębi kraju. 

poniedziałek, 8 stycznia 2018

Widoki z drogi. Cz. 16: od Opawy do Bruntalu

Po Opawie wiele się spodziewałem. Historyczne, zabytkowe miasto, stolica dawnego Śląska Austriackiego, ze znaną mi ze zdjęć gotycką konkatedrą. Opawa jednak tym razem nie przekonała mnie do siebie. Może to przez pogodę? Na pewno zrobię jeszcze tu drugie podejście.

sobota, 6 stycznia 2018

Widoki z drogi. Cz. 15: z Hulczyna do Opawy

Sympatyczny Hulczyn, do którego dotarłem wieczorem 25 lipca stanowi zwornik czeskiego Śląska i uosabia całe skomplikowane losy regionu.

środa, 3 stycznia 2018

Widoki z drogi. Cz. 14: z Cieszyna do Hulczyna

Z drogi opowiadałem trochę o czeskim Śląsku. Teraz, po kilku miesiącach, czas na rozszerzenie i uzupełnienie niektórych wątków, wtedy streszczanych w zaciszu opawskiej biblioteki. Większość tej rozległej i żyznej krainy po tysiącu lat sporów, podziałów i zatargów znalazła się w granicach Polski. Przy Czechach została większość dawnego Śląska austriackiego, czyli dwa osobne regioniki: pas z głównym ośrodkiem w Opawie oraz część Śląska Cieszyńskiego. Dodatkowo po pierwszej wojnie światowej Czechosłowacji przyznano Hlučínsko, należące wcześniej do Niemiec. Dzięki temu dziś można przejść jednym ciągiem cały czeski Śląsk. Trzeba tylko ominąć od północy morawską Ostrawę i morawskie enklawy na Śląsku; historia potworzyła tu ciekawe granice. Postaram się dołączyć do tego artykułu w wolnej chwili schematyczną mapkę.