poniedziałek, 29 listopada 2021

Nieboszczyk świętokrzyski, to jest o kłamstwie turystycznym

Na otwarcie postawię tezę: nie należy kłamać. Oczywiste, prawda? Tak jakoś jednak jest, że w każdej dziedzinie życia jest poletko, na którym pozwalamy na pewną dozę nieprawdy. Ot, chociażby klasyczne: "właśnie miałem do Ciebie zadzwonić" - zazwyczaj nieprawda, więc kłamstwo, ale jednak niegroźne. Małe poletko nie szkodzi, ale ono ma, niestety, tendencję do rozrastania się. Chciałbym podzielić się z Wami paroma spostrzeżeniami na temat tego, jak rozrosło się to poletko zgody na kłamstwo w przypadku turystyki i krajoznawstwa, posługując się jako ilustracją jednym z najsłynniejszych polskich trupów - rzekomym kniaziem Jaremą na Świętym Krzyżu.

niedziela, 21 listopada 2021

Wschody słońca, cz. 43. Turbacz (po raz drugi)

Pierwszy weekend listopada spędziłem na górskim wyraju. Pogoda miała być piękna, i piękna była. A że w górach bywam ostatnio rzadko, to okazji nie mogłem zmarnować. Zaplanowałem sobie intensywną wycieczkę z dwoma wschodami słońca: jednym na Turbaczu, drugim na Mogielicy. Ostatni raz wschód słońca z Turbacza widziałem cztery lata temu, w listopadzie 2017 roku (można go zobaczyć po kliknięciu w link).

poniedziałek, 15 listopada 2021

Jeszcze sławetniejsza wyprawa wzdłuż drugiej Smródki. Cz. 11, to jest Chopin, wąwozy i koniec

Niby na koniec tej wyprawy czekaliśmy - a jednak jakoś tak smutno, gdy wreszcie dotarliśmy... Ale po końcu drogi zostaje jeszcze dokończenie relacji z naszej Jeszcze Sławetniejszej Wyprawy, a potem wspomnienia - i może jakaś kontynuacja, kto wie? Więc nie smućmy się i ruszajmy!

wtorek, 9 listopada 2021

Jeszcze sławetniejsza wyprawa wzdłuż drugiej Smródki. Cz. 10, to jest mniej płasko i orzeł art déco

Kto śledzi blogowego fejsbuka ten już wie, że nasza Jeszcze Sławetniejsza Wyprawa zakończyła się. Do ujścia Utraty do Bzury doszliśmy w ostatni dzień października. Ale teraz trzeba o tym jeszcze opowiedzieć, więc nie zwlekajmy i ruszajmy w drogę!