środa, 31 października 2018

Stolica nad Tauberem, cz. 1

Żaden zakon nie ma w Polsce tak złej sławy jak Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, czyli poczciwi krzyżacy. Dobrze widać to przy okazji dyskusji i sporów o pomniki krzyżackich założycieli pomorskich, warmińskich i mazurskich miast (np. Hermanna Balka w Elblągu). Wciąż z widocznym trudem przychodzi nam wyjście z sienkiewiczowskich mitów i stereotypów.

poniedziałek, 29 października 2018

Trochę kampinoskiej jesieni

Jak co roku, w miarę postępów jesieni moja kampinoska aktywność wzrasta. Wspominałem o tym choćby tutaj; tamtą galerię z końca ubiegłego roku warto sobie przypomnieć tym bardziej, że widać w niej wodę. Obecny rok jest dla Puszczy dramatycznie suchy. Wody prawie nie ma nawet w wartkich zazwyczaj strumieniach - wyschła podtruskawska Rgilewnica, Kanał Zaborowski jest raczej ciągiem błotnistych kałuż.

sobota, 27 października 2018

Święty od płaszcza, ciąg dalszy, cz. 2

Ciąg dalszy świętomarcińskiego przeglądu. Już wkrótce święto, a jak święto, to rogale. Tymczasem we Francji:

wtorek, 23 października 2018

Święty od płaszcza, ciąg dalszy, cz. 1

Raptem w lutym opowiadałem o świętym Marcinie z Tours, a już nagromadziła mi się spora kolekcja jego przedstawień. W ramach krótkiego przypomnienia: przeżył większość IV wieku, najpierw jako rzymski legionista, potem biskup Tours. Na wszystkich znanych mi obrazach i rzeźbach nawiązuje się do najsłynniejszego epizodu z jego życia, gdy podarował napotkanemu żebrakowi połowę żołnierskiego płaszcza. 

środa, 17 października 2018

Łódź się świeci (trochę za bardzo), cz. 3. Narutowicza

Jeżeli mnie pamięć nie myli, dwa lata temu łódzki Festiwal Światła nie obejmował ulicy Narutowicza. Tym razem opuszczał Piotrkowską, sięgając po gmach Teatru Wielkiego. Na szczęście - dzięki temu tłum miał trochę miejsca, by się rozproszyć.

niedziela, 14 października 2018

Przy okazji "Kleru": Orłowa

Zostawmy na chwilę Łódź. W zeszłorocznej drodze z Sandomierza do Wittenbergi kilka dni zapadło mi w pamięć szczególnie. Był wśród nich dzień, kiedy przekroczyłem Olzę i zagłębiłem się w czeski Śląsk. Zaczął się pięknie. Potem zaczęło padać, a noclegu nijak nie mogłem znaleźć: wędrowałem wzdłuż szerokich szos łączących kopalnie i górnicze osiedla, wśród hałd i zarośli. Postanowiłem dotrzeć do centrum Orłowej - oznaczonego na mapie jako Miasto - której kościół i tak chciałem odwiedzić.

środa, 10 października 2018

Łódź się świeci (trochę za bardzo), cz. 2. Piotrkowska

Ciąg dalszy relacji z łódzkiego Festiwalu Światła. Laserowy zawód był duży, ale to nie powód, żeby rezygnować. Teraz zawróćmy z Parku Staromiejskiego na plac Wolności i dalej, Piotrkowską na południe.

niedziela, 7 października 2018

czwartek, 4 października 2018

Długa droga do Tipperary: trasa i zaproszenie

W tym roku z letniej wycieczki wróciłem prawie prosto do pracy. Nie miałem więc zapasu wolnych dni, by w spokoju i z wakacyjną jeszcze energią przebrać zdjęcia i opracować odpowiednie materiały. Oczywiście, co się odwlecze, to nie uciecze: zajęło mi to po prostu nieco więcej czasu. Oto jest - jakże atrakcyjna mapa mojej tegorocznej trasy, oparta oczywiście o zdjęcie satelitarne dostarczone przez Google.