Jak można się już było zorientować, ostatnie dwa tygodnie spędziłem w Czechach i przyległościach. Gwoździem programu była piesza wycieczka śladami Dobrego Wojaka Szwejka, ale gwóźdź otoczony był innymi ciekawymi punktami. W ich ramach udało mi się na przykład trzy razy wybrać na wschód słońca. Pierwszy, ponad Mikulovem nie był zbyt widowiskowy. Udało mi się to jednak nadrobić z pomocą wschodów w Znojmie i na najwyższym szczycie Lasu Bawarskiego.
Znojmo leży na południowych Morawach, tuż przy granicy z Austrią. Z tutejszego dworca kursują zresztą bezpośrednie pociągi do Wiednia. Miasto jest wspaniale położone, jak to na południowych Morawach. Stare Miasto rozłożyło się nad Dyją, na wysokim, porozcinanym wąwozami północnym brzegu. By zobaczyć wschód słońca powędrowałem przez jeden z takich wąwozów i krawędzią doliny Granicznego Potoku (Gránický potok) wyszedłem na szczyt Grodziska (Hradiště).
Grodzisko leży na tym samym co reszta miasta wysokim brzegu Dyji, rozdzielone od Starego Miasta głęboko (serio głęboko - na ponad 100 metrów) wciętą doliną Granicznego Potoku. Ponieważ geologicznie jest częścią tej samej wysoczyzny, nie góruje nad Starym Miastem jakoś wybitnie, bo już tylko na 30 metrów. To jednak wystarczy, by podziwiać stąd wschód słońca.
Nazwa "Grodzisko" zdradza, że był tu kiedyś dawniejszy ośrodek. I rzeczywiście, wśród zabudowań klasztoru Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą (w Polsce znamy ich z Wrocławia, ich gmachy zajmuje dziś Ossolineum) znaleziono fundamenty kościoła z okresu Wielkich Moraw. O pamiątkach pozostałych po Wielkich Morawach opowiem jeszcze. Później miasto przeniesiono nieco niżej, wznosząc zamek na obronnym cyplu wzgórza po drugiej stronie Granicznego Potoku. Na Grodzisku pozostało - poza klasztorem - wiejskie do dzisiaj przedmieście Znojma i malownicze kaplice: Antoniego Padewskiego...
...i św. Proroka Eliasza.
Znojmo to jedno z pięknych, zabytkowych miast tej części Czech. Z Grodziska widać najważniejsze punkty panoramy tego miasta. Z lewej strony jest to kościół pw. św. Michała, w środku wieża ratuszowa, z prawej - fara pw. św. Mikołaja.
Spójrzmy na to w zbliżeniu. Z lewej strony widać wysoką na prawie 70 metrów wieżę ratuszową, z prawej - farę. Na prawo od niej można zobaczyć jeszcze stożkowy dach najcenniejszego zabytku miasta, czyli romańskiej rotundy pw. św. Katarzyny.
Słońce wstało z kilkuminutowym opóźnieniem, ponad zalegającymi chmurami. W głębi można zobaczyć wzniesienia Karpat Południowomorawskich, tego kawałka Karpat, które sięga Dolnej Austrii.
Teraz w całej okazałości można zobaczyć położenie Znojma. Między nami a Starym Miastem głęboko wcięta dolina Granicznego Potoku, z prawej - skalista dolina Dyji. Ponad rzeką można dostrzec wysoki most kolejowy, łączący od 1871 roku Znojmo z granicznym austriackim węzłem kolejowym w Retz. Za mostem leży jeszcze jeden zabytek Znojma, czyli kompleks dawnego klasztoru norbertanów.
Sercem średniowiecznego Znojma był cypel z kompleksem dawnego zamku. Znaczenie zamku podtrzymywały najpierw częste podróże królów czeskich między miastami ich Korony, a potem ciągłe zagrożenie tureckie. Gdy to przeminęło, a Habsburgowie zaczęli traktować Czechy jako tylko kolejną część składową ich imperium, również zamek w Znojmie upadł. Najpierw przebudowany na pałac, potem wraz z całym kompleksem przekształcony został na browar.
Szczęśliwie, nawet bez okazałego zamku Znojmo pozostaje pięknym miastem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz