czwartek, 10 sierpnia 2017

Kilometr 773, Nowy Kościół

Z Jawora wyszedłem na zachód, w stronę wyrastających z pól wzgórz Pogórza Kaczawskiego. Perspektywa tej drogi była miła potrójnie. Raz, że szedłem już niemal prosto na zachód, w stronę Łużyc i Saksonii. Dwa, że po drodze przytrafiła się okazja na rodzinne spotkanie. Wreszcie trzy - na Pogórzu Kaczawskim byłem przed laty z licealnym, wulkanicznym wyjazdem; mogłem teraz odwiedzić ponownie i Czartowskie Skały, i Ostrzycę Proboszczowicką.


Wieża zrujnowanego kościoła pw. świętego Wawrzyńca w Nowym Kościele 

Wśród niewielkich miejscowości położonych między Jelenią Górą, Jaworem i Złotoryją szczególne miejsce dla mojej wycieczki zajmuje Nowy Kościół. Przyznam, że jeszcze w Świdnicy nie wiedziałem, o którą miejscowość chodzi - wyjaśnienie przyniosło spotkanie z ks. bp. Waldemarem Pytlem. To tutaj, na dworze rycerskiego rodu Zedlitów w 1518 roku wygłoszono pierwsze kazanie luterańskie na Śląsku. W 1518 roku - czyli najdalej w kilkanaście miesięcy po ogłoszeniu przez Reformatora jego Tez. Autorem nowokościelnych kazań był Melchior Hoffmann, postać ciekawa i skomplikowana: od luteranizmu przeszedł do anabaptyzmu, czyli głosił potrzebę chrztu dorosłych; wędrował po miastach północnej Europy, zyskując i szybko tracąc poparcie. Za sprawą jego nauczania i zapowiedzi rychłego ponownego przyjścia Chrystusa wybuchały tu i tam zamieszki. Hoffmann zmarł w więzieniu; taki był wówczas los wielu radykalnych reformatorów.

Zarośnięta fosa na terenie dawnego dworu Zedlitzów. W głębi widoczny łuk kamiennego mostu
Po dworze w Nowym Kościele nie zostało wiele: udało mi się znaleźć fragment fosy i szczątek przekraczającego ją kamiennego mostu. Jest tu też zrujnowany, widoczny na pierwszym zdjęciu kościół, otoczony obronnym murem z bramą. Co ciekawe, na otaczającym go, zaniedbanym cmentarzu są też pochodzące z pierwszych lat powojennych polskie groby. Widać, że pionierzy wykorzystywali teren już wówczas zrujnowanego kościoła i cmentarza, nim założono nieco dalej nowy. Dzisiaj, jak dowiedziałem się od katolickiego proboszcza teren nie jest własnością parafii. 

Wnętrze katolickiego kościoła pw. MB Różańcowej, czyli dawnego kościoła ewangelicko-augsburskiego

Bez trudu można odnaleźć inne pamiątki luterańskiej przeszłości. Jest tu do dzisiaj niewielka ewangelicko-augsburska kaplica, będąca filią parafii w Jaworze. Jest też dawny kościół luterański, obecnie służący katolikom. Już obejrzenie go z zewnątrz każe podejrzewać, że świątyni nie zbudowano jako katolickiej. Wizyta we wnętrzu rozwiewa wątpliwości: nawę obiegają empory, a to jakby znak rozpoznawczy luterańskiego kościoła. Nie ma też miejsca na boczne ołtarze, choć te zostały po wojnie wprowadzone. Kościół zbudowano w połowie XVIII wieku, już po zdobyciu Śląska przez Prusy. Choć to nowe panowanie przyszło z wojnami i przyniosło też sporo złych zmian, to jednak protestanci szybko poczuli oświeconą tolerancję Fryderyka II Wielkiego.

Nie ma już w Nowym Kościele dworu Zedlitzów i niewiele jest pamięci o kolebce luteranizmu na Śląsku. Ale może prawdziwa jest tradycja, mówiąca o tym, że sama nazwa wsi - Nowy Kościół - upamiętnia właśnie odnowienie chrześcijaństwa w dobie Reformacji?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz