Dolina Łaby, dobra pogoda (to nieprawda, że tropik przecieka, a zresztą prawie nie pada) i szybko malejąca odległość do celu sprzyjają w ostatnich dniach mojemu marszowi. Wspaniała katedra w Miśni (miejsce pochówku księżnej Barbary Jagiellonki), zamek w Strehla czy niezwykły kościół św. Bartłomieja w Belgern to tylko niektóre z pereł historii, które zachwyciły mnie i zachęciły do pokonywania kolejnych kilometrów.
Wnętrze kościoła zamkowego w Torgau |
Torgau - albo Torgawa - to miasto, które szczególnie chciałem zobaczyć już od lat. Z dużym wysiłkiem dotarłem tu dzisiaj wkrótce po czwartej; chciałem zwiedzić kościół na tutejszym zamku jeszcze dziś, zamiast czekać na otwarcie o dziesiątej jutro. Są też inne powody takiego tempa: chciałbym być w Wittenberdze właśnie w niedzielę i zakończyć ten dość wyjątkowy spacer obecnością na nabożeństwie w kolebce Reformacji.
Co takiego jest w Torgau? Moje pierwsze skojarzenie z czasów szkolnych (ukłony dla Jacka B.) to fakt, że tutaj spotkały się po raz pierwszy wojska amerykańskie i radzieckie. Rzeczywiście, i na zamku, i na budynkach miasta zachowano napisy pozostawione przez radzieckich żołnierzy. To kolejne podkreślenie faktu, że Łaba to od wieków widzialna granica Wschodu i Zachodu. To jednak uwaga bez związku z Reformacją. Chyba.
Marcin Luter był teologiem, tłumaczem, poetą. Niestety, również antysemitą; ta przypadłość dopadała też umysły wysokiej klasy. Ale, co ciekawe, był także trochę architektem: miał swoją wizję, jak powinien wyglądać idealny kościół, miejsce czytania i komentowania Pisma Świętego - podstawy życia chrześcijanina i idealnego Kościoła. Jeden taki kościół zbudowano według jego wskazówek za jego życia. Ponieważ książęta sascy należeli od początku do zwolenników i protektorów Lutra, stanął jako skrzydło książęcego, renesansowego zamku w Torgau. Wzniósł go architekt Mikołaj (Nicholas) Gromann, a sam reformator poświęcił 5. października 1544 roku.
To pierwsza budowla protestancka świata, do tego niezwykłe połączenie tradycji późnogotyckich i renesansowych. Wokół wnętrza pną się dwa piętra empor: jasny dowód, że ich obecność w sztuce protestanckiej to nie tylko skutek dostosowania się do prześladowań, ale celowy zabieg. Niemal pośrodku z empory zwiesza się ambona, ozdobiona trzema scenami z Pisma. Dobrano je oczywiście nie przypadkowo: pokazują trzy luterańskie zasady. To Sola Scriptura, czyli Tylko Pismo, Sola Gratia, Tylko Łaska i Sola Fide - Tylko Wiara. We wszystkich pojawia się Jezus - a to z kolei Solus Christus, czyli Tylko Chrystus. Wszystkie te treści można łatwo zrozumieć z pomocą ulotek, dostępnych w czynnym dziś po różnych zawirowaniach dziejowych kościele.
Niezwykły kościół i niezwykłe miasto. Spoczywa tu, w pięknym kościele Mariackim żona reformatora - Katarzyna von Bora. Tak, Torgau koniecznie musiałem zobaczyć przed dotarciem do Wittenbergi.
Do której zostało mi pięćdziesiąt kilometrów.
Brawo, brawo!
OdpowiedzUsuńJa z okazji 100-lecia niepodległości planowałem poznać do października 2018 r. wszystkie gminy ojczyste. Używam formy przeszłej bo 29 lipca zwichnąłem kostkę i licznik się zatrzymał...
:(
Ale do października 2018 roku jeszcze dużo się w ortopedii wydarzy! Dziękuję i powodzenia!
Usuń