niedziela, 21 maja 2017

Dzieła Sztuki Niepotrzebnej, cz. 6: dobrodziej z Pragi

Przed ponad rokiem, w drugim odcinku Galerii Dzieł Sztuki Niepotrzebnej omawiałem postać artysty Andrzeja Renesa. Hołubiony przez ks. abp. Sławoja Leszka Głodzia rzeźbiarz znany jest w Warszawie głównie z typowego dla swojej twórczości monumentu ks. Ignacego Skorupki przed praską katedrą św. Floriana. Wypada, by i to dzieło, które do tej pory pojawiło się tylko na marginesie otrzymało godne miejsce w galerii dzieł, bez których polski krajobraz stałby się lepszy.


Kościół św. Floriana i Michała Archanioła to wizytówka twórczości Józefa Piusa Dziekońskiego, który na przełomie XIX i XX wieku ozdobił centralną Polskę dziesiątkami kościołów, głównie w charakterystycznym dla siebie wariancie stylu neogotyckiego. Od 1992 roku kościół jest katedrą nowej diecezji warszawsko-praskiej. Drugim biskupem tej diecezji był - jak nie trudno się domyślić - właśnie Sławoj Leszek Głódź, przeniesiony później ku zgryzocie katolickiej inteligencji Gdańska nad Bałtyk.


Listę zarzutów wobec p. Renesa sformułowałem w poprzednim o nim tekście. Odsłonięty w 2005 roku pomnik praski zapowiada wszystkie grzechy popełnione później przy monumencie gdańskim. Poza nieudolnością w oddaniu sylwetki bohatera (ruch! niepokój! artystyczne przeżycia!) razi zaburzenie ładu przestrzennego, który narzuca swoją symetrią neogotycki kościół. Symetria może nam się podobać lub nie, ale gardzenie odziedziczonym i uszanowanym przez kolejne pokolenia porządkiem ulicy czy placu jest infantylne i niegodne. Lekceważenie zastanej przestrzeni to zresztą choroba tak polskiej rzeźby, jak architektury. Podziwiać przy tym można dobre samopoczucie artysty, który swoje nazwisko umieścił nie drobnym druczkiem z tyłu lub z boku, jak to zazwyczaj bywa (np. na pomniku Marcina Lutra w Bielsku), ale na froncie, wielkimi do tego literami.


Pomnik stał się przedmiotem licznych dowcipów. Trudno się dziwić. Jeżeli miał to być porywający żołnierzy do boju kapelan, to zabrakło zarówno zdecydowania, jak i umiejętności. Gest jest strachliwy, mina nietęga, do tego księdzu grozi za chwilę potknięcie o własną sutannę. Jest wiele racji w stwierdzeniu, że Praga otrzymała pomnik wioskowego głupka pytającego o drogę.


W aktualnym notowaniu Galerii Dzieł Sztuki Niepotrzebnej pomnik ks. Skorupki na warszawskiej Pradze obejmuje miejsce czwarte.

4. pomnik ks. Skorupki w Warszawie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz