środa, 20 kwietnia 2016

Obejścia: te drugie Tatry. Cz. 6, a w niej kozice

Przed końcem niżnotatrzańskiego cyklu pozwolę sobie jeszcze zrobić mały przegląd żywiołkowy.

W końcu lat 60-tych podjęto w Czechosłowacji próbę zabezpieczenia bytu kozicy tatrzańskiej (Rupicapra rupicapra tatrica) przez przeniesienie kilku par w inne pasma górskie. Większość eksperymentów zakończyła się niepowodzeniem. W Niżnych Tatrach kozica poczuła się jednak jak w domu i dziś w najwyższej części pasma, w rejonie Dziumbiera, Chopoka i Polany hasa sobie około setki kozic. Interesujące materiały na temat tego przyrodniczego przedsięwzięcia wystawia poświęcony łowiectwu i rybactwu oddział Muzeum Liptowskiego w Liptowskim Mikulaszu.


To moje pierwsze niżnotatrzańskie spotkanie z kozicą na stokach Dziumbiera. Wypatrywała mnie dłuższą chwilę. Czy mgła, czy przeciwny kierunek wiatru uspokoiły ją na tyle, że spokojnie oddaliła się w swoją stronę.


Tego samego dnia po południu spotkałem sympatyczny kierdelek na grzbiecie między Polaną a Borem. Rodzina wędrowała z jednej doliny do drugiej, spożywając po drodze obiad. Wiem dobrze, jak niedobrze jest stresować się przy posiłku. Dlatego najpierw stanąłem, a potem zapadłem za kamieniem z aparatem i lornetką, ciesząc się ze spotkania.





Skoro już o tym mowa... Mam nadzieję, że ten dżentelmen z utulni na Andrejcowej ma się dobrze.

[nie ma się, zeżarły go niedźwiedzie]


Do zobaczenia na szlaku!

Więcej o kozicach w Niżnych Tatrach tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz