piątek, 4 marca 2016

Żubr potęgą jest i basta

Już wracając z Rawki zatrzymaliśmy się ze znajomymi w Mucznem, w Zagrodzie Pokazowej Żubrów.

Wspomniane kiedyś wyjazdy szkolne na Podlasie, które organizuję, to dla mnie zawsze okazja by przekazać uczniom trochę informacji na temat żubra i jego restytucji. W największym skrócie: właśnie uratowanie największego dziko żyjącego ssaka lądowego Europy uważam za szczytowe osiągnięcie polskiej nauki. Sto lat temu, w wyniku chaosu pierwszej wojny światowej zginęły ostatnie żubry w Puszczy Białowieskiej. Wydawało się, że żubr europejski - Bison bonasus - podzieli los tura.


Wygłoszone w 1923 roku w Paryżu przemówienie polskiego przyrodnika dr. Jana Sztolcmana otworzyło rewelacyjną historię restytucji żubra. W największym skrócie: do programu ratowania gatunku wybrano dwanaście spośród kilkudziesięciu żyjących jeszcze w ogrodach zoologicznych czy prywatnych hodowlach żubrów. Dziś na świecie jest żubrów ponad pięć tysięcy - wszystkie pochodzą od tych dwunastu. Dzielą się dodatkowo na linię białowiesko-nizinną (cztery z pięciu wolnych populacji w Polsce - te w puszczach: Białowieskiej, Knyszyńskiej i Boreckiej oraz na Pomorzu Zachodnim - wywodzi się z tej linii, tj. od siedmiu osobników) oraz białowiesko-kaukaską (domieszkę genów kaukaskiego podgatunku ma w Polsce tylko populacja bieszczadzka). W Polsce jest łącznie, wg najświeższych danych z Księgi Rodowodowej Żubrów, 1566 żubrów, z tego 578 w wolnej populacji białowieskiej. Czy to oznacza, że żubrom już nic nie grozi?

"Od początku najistotniejszym celem restytucji żubra było powiększenie populacji gatunku poprzez wzrost liczby stad zarówno w niewoli, jak i na wolności. Pomimo niewątpliwych sukcesów tego programu, cel ten jest nadal aktualny, a gatunek wciąż zagrożony" ("Hodowla żubrów. Poradnik utrzymania w niewoli", pod red. Wandy Olech, Warszawa 2008, s. 15). Dlaczego? Przede wszystkim z powodu bardzo ograniczonej puli genów. Przykładowo, aż 59,1% puli genów linii nizinnej pochodzi od jednego samca, Plebejera (op. cit., s. 14). "Pl" wskazuje na pochodzenie z hodowli pszczyńskiej, od niemieckiej nazwy Pless. Skąd, swoją drogą, żubry w Pszczynie? Książę Jan Henryk XI Hochberg dostał je od cara w zamian za jelenie. Konkretnie 4 żubry za 20 jeleni, tj. 0,2 żubra za jelenia ("Żubry w Lasach Pszczyńskich", materiały z konferencji naukowej 10-11 września 2015 r., Warszawa 2015, s. 78). Nie wiem, ile to będzie w łosiach. Ktoś, coś?


Najmłodszym lokatorem zagrody w Mucznem jest widoczny na zdjęciu, urodzony we wrześniu Putomek (imię zaczynające się od "pu" wskazuje na pochodzenie z linii białowiesko-kaukaskiej). Jeżeli los pozwoli, czeka go wiele lat hasania po bieszczadzkich łąkach i lasach. Towarzyszy mu jedenaście innych żubrów.

Zainteresowanych losem żubrów zapraszam na stronę Stowarzyszenia Miłośników Żubrów. Rzeczniczką tej znakomitej organizacji jest p. Elżbieta Strucka - zbieżność nazwisk, oczywiście, nieprzypadkowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz