sobota, 10 lutego 2018

Na krańcu torów Europy

Gdzie się kończy sieć kolejowa Europy? To pytanie jest tylko pozornie łatwe. Zależy przecież, jak rozumiemy sieć kolejową i Europę. Najdalej na zachód położoną czynną stacją kolejową w Unii jest irlandzka Tralee, położona 9 stopni i 42 minuty na zachód od Greenwich. Jednak nie dojedziemy tam, mimo najszczerszych chęci i licznych przesiadek z Polski: przeszkodzi nam morze, pod którym nie zanosi się na razie na budowę tunelu. Szukajmy więc dalej. Trop wiedzie oczywiście do Portugalii, gdzie leży zachodni kraniec europejskiego lądu.


Spędziłem sporo czasu sprawdzając długości geograficzne kolejnych miejscowości. Na koniec zostały dwie kandydatki: podlizbońskie Sintra i Cascais. Stacja w słynnej Sintrze leży 9 stopni i 23 minuty na zachód od Greenwich. Co prawda z Sintry ciągnie się jeszcze linia turystycznego tramwaju, sięgająca dalsze kilka minut ku zachodowi, ten odcinek nie ma jednak połączenia z resztą systemu kolejowego.  W ten sposób tytuł najzachodniejszej stacji w sieci kolejowej kontynentu należy się Cascais: tutejsza stacja sięga swoimi szerokimi, iberyjskimi torami 9 stopni i 25 minut na zachód od południka 0.


Oczywiście, znam tylko maleńki fragment portugalskiej sieci kolejowej, jednak linia do Cascais stanowi jej znakomitą wizytówkę. Szerokie na 1668 mm tory - taki, szerszy o 14 centymetrów od "szerokiego"  rosyjskiego rozstaw dominuje na półwyspie Iberyjskim - poprowadzone są samym brzegiem morza. Najpierw jest to jeszcze zachodni kraniec ujścia Tagu, potem już ocean. Z okien dostrzec można symbole podlizbońskiego Belem: pomnik Odkrywców, Klasztor Hieronimitów i sławna XVI-wieczna wieża. Są i wille dawnych portugalskich i zagranicznych elit, kryjących się pod Lizboną przed zimnem lub historycznym zamieszaniem. Na zdjęciu powyżej elektryczny zespół trakcyjny serii 3250 zbliża się po półgodzinnej drodze do Cascais.


Rozkład obu stacji położonych na krańcach linii jest dość monotonny. W dzień powszedni - jak informuje strona portugalskich kolei (Comboios de Portugal) - z lizbońskiego dworca Cais do Sodré wyrusza do Cascais 69 pociągów; tyle samo wraca. Uprzedzając pytanie wyjaśniam, że choć z Cascais nie da się dojechać pociągiem nigdzie dalej, niż do Lizbony, to linia jest połączona z resztą sieci kolejowej łącznikiem między przystankami Alcântara-Mar a Alcântara-Terra.


Co ciekawe, tablica pamiątkowa na budynku dworcu w Cascais sugeruje, że linię budowano nie tylko w odcinkach, ale też nie po kolei. Jeżeli dobrze rozumiem, najpierw zbudowano kolej z Cais do Sodré do przystanku Alcântara-Mar, potem z Pedrouços do Cascais - zostawiając kilkukilometrową lukę na wysokości Belem. Tę uzupełniono w niecały rok później. Ciekawe, co spowodowało takie opóźnienie i wymusiło funkcjonowanie linii w dwóch niezależnych odcinkach?


Jak każda linia podmiejska tak i ta do Cascais jest bardzo ruchliwa. Wskazuje już na to częstotliwość kursowania pociągów: z kilkugodzinną przerwą późną nocą jeżdżą one co 12 minut w szczycie lub 20-30 w pozostałych godzinach.


A część pasażerów jedzie do pracy, część - nad morze. Przedział dla surferów to uroczy koloryt lokalny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz