sobota, 10 czerwca 2017

De Girard, czyli wymiana za widelec

Setki lat stosunków polsko-francuskich mają swoje górki i dołki. Do dołków z pewnością należy jesienna wypowiedź jednego z naszych wiceministrów, tycząca się dziejów widelca. Do epizodów pięknych i ciekawych należy z kolei upamiętnienie roli, jaką odegrał w XIX-wiecznym Królestwie Polskim znakomity wynalazca, Filip de Girard.


Nim losy De Girarda splotły się - co nie jest niespodzianką - z powstającym osiedlem fabrycznym, które dziś nazywamy Żyrardowem, była to już postać znana. Urodzony w 1775 roku De Girard zasłynął m.in. wynalezieniem turbiny napędzanej morskimi falami i zdobyciem w wieku lat 20 posady nauczyciela chemii w jednej ze szkół Nicei. Do Polski sprowadzono go z Austrii jako inżyniera ds. górnictwa. Sławę przyniosła mu jednak przędzarka do lnu; czego nie docenił wcześniej Napoleon, w pełni umieli docenić Jan hr. Łubieński, Józef Lubowidzki, Henryk Łubieński i Karol Scholtz. Założyciele spółki "Karol Scholtz i Spółka" zatrudnili De Girarda i po krótkim bytowaniu na warszawskim Marymoncie założyli całkiem nową osadę nad Pisią Gągoliną. Już w 1834 roku używana była w dokumentach nazwa Żyrardów1.


Pomnik wzniesiono w 2016 roku. Uroczystego odsłonięcia dokonano 25. listopada tego roku. Uroczystość była nie byle jaka: brał w niej udział ambasador Francji, Pierre Lévy oraz prezydent Żyrardowa i przewodniczący Rady Miasta2. Pomnik ozdobił skwer przed reprezentacyjnym budynkiem Resursy w sto lat po nadaniu Żyrardowowi praw miejskich.


Autorem rzeźby jest prof. Jan Tutaj. Jego podpis widnieje z tyłu pomnika, po prawej stronie3. Artystę znałem już z interesującego pomnika Jana Matejki, stojącego od kilku lat na krakowskich Plantach. Pomnik żyrardowski też jest rozwinięciem sympatycznej, "ławeczkowej" formy upamiętnienia. Lubię takie pomniki, są ludzkie w skali i pozbawione bufonady. Przygarbiony De Girard trzyma w ręku jeden ze swoich wynalazków.


Na marginesie dodajmy, że był De Girard ewangelikiem reformowanym, to jest, jakby powiedziano w dawnej Francji, hugenotą. Niestety, władze państwowe nie uznały za słuszne uczcić 500-lecia Reformacji, choć wyznawcy różnych gałęzi protestantyzmu odegrali olbrzymią rolę w dziejach naszego kraju. Pamiętają o tym na szczęście samorządy lokalne4. Jak widać na przykładzie Żyrardowa, powiatowe miasto też może - na swoją i naszą chwałę - budować dobre relacje Polski z zagranicą.


Filip de Girard zmarł w Paryżu 26. sierpnia 1845 roku.

1 - podstawowe informacje nt. bohatera tekstu zawiera każdy przewodnik opowiadający o Żyrardowa. Zainteresowanych dokładniejszymi informacjami mogę odesłać np. do XIX-wiecznej jeszcze biografii Feliksa Kucharzewskiego pt. "Filip de Girard i jego prace we Francyi i Polsce", Warszawa 1886. Książkę znaleźć można w internecie (https://polona.pl/item/942846/3/)
2 - Marcin Kowalik, "W hołdzie założycielowi", za: http://lowicz.gosc.pl/doc/3570177.W-holdzie-zalozycielowi
3 - skromność autografu warto porównać z podpisem Andrzeja Renesa na pomniku ks. Skorupki w Warszawie
4 - bieżący rok Rokiem Reformacji ogłosił Sejmik Województwa Śląskiego. Odpowiednia uchwała dostępna jest tutaj

1 komentarz: