Do Zagrzebia przyjechałem późnym wieczorem. Wspaniała pogoda zachęcała do wybrania się na wschód słońca. Miasto znałem i znam bardzo słabo. Na szczęście położenie starego Zagrzebia na opadających ku południu górskich zboczach daje aż nadto świetnych miejsc do witania nowego dnia.
Zagrzeb powstał na opadających w stronę Sawy stokach masywu Medwiednicy (1035 m n.p.m.). Podobnie jak Kraków miał swoje dwa serca: miejskie i biskupie. Odpowiednikiem biskupiego (choć jednak nie królewskiego) Wawelu jest Kaptol, położony bardziej na wschodzie. Tam znajduje się widoczna na zdjęciu poniżej (i na dalszym planie) zagrzebska katedra pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, św. Władysława i św. Stefana Króla. Monumentalna budowla, choć określana mianem gotyckiej jest w większości dziełem przebudowy i kreatywnej rozbudowy po trzęsieniu ziemi z końca XIX wieku. Pisałem już kiedyś o tej wyrastającej z kompleksów manii poprawiania sztuki. Na bliższym planie od katedry odcina się kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Dolcu. Co ciekawe, katedra ze swoimi wysokimi na 105 metrów wieżami jest wg Wikipedii najwyższym budynkiem Chorwacji.
Bardziej na zachodzie, na wzgórzu Gradec powstało właściwe miasto. Prawa i status wolnego miasta królewskiego (w ramach Węgier) otrzymało w roku 1242 od Beli IV. W środku leży niewielki rynek i kościół farny; uroczą gotycką budowlę otaczają zabytkowe gmachy, zajęte w większości przez instytucje rządowe.
Zagrzebska fara nosi wezwanie św. Marka Ewangelisty. Wspaniały portal południowy kościoła zawiera przedstawienie tego świętego na honorowym miejscu. Towarzyszy mu, rzecz jasna, uskrzydlony lew.
Kręciłem się po Gradcu dłuższą chwilę, zaglądając w zakamarki i natrafiając na co raz to lepsze punkty widokowe. Na tle porannej zorzy pięknie odcinały się sylwetki wczesnobarokowego sylwetka kościoła pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej...
...oraz zachowanej bramy miejskiej, nazywanej Kamiennymi Wrotami. Podobnie jak w przypadku wileńskiej Ostrej Bramy czy krakowskiej Bramy Floriańskiej znajduje się tu kaplica. Gradec opada ku wschodowi w dół, ku dolinie strumienia Medwieszczak (Medveščak). Trochę jak w Rzymie: dwa wzgórza rozdzielone doliną skanalizowanego później potoku. Cały kształt zagrzebskiego Starego Miasta jest dobrze widoczny na zdjęciu satelitarnym w Google Maps.
Najpiękniejszy widok na Zagrzeb rozciąga się z południowej krawędzi Gradca, z tarasu nazwanego imieniem biskupa Josipa Juraja Strossmayera. Słońce wstało dwadzieścia minut po siódmej. Cały dzień spędziłem na zwiedzaniu Zagrzebia; późnym wieczorem byłem już w węgierskim Fonyod.
Już wkrótce pokażę kolejny wschód słońca, który miałem przyjemność widzieć na wierzchołku małofatrzańskiego Chleba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz