wtorek, 26 grudnia 2017

Cieszyńskie obrazki, drugie pół (albo: widoków z drogi cz. 12)

Wróćmy z Przykopy na wzgórze staromiejskie. Najlepiej jest to zrobić uliczką Trzech Braci. Według opowieści spotkali się tutaj pogubieni wcześniej po leśnych ostępach synowie naszego pradawnego monarchy, a że się cieszyli, założyli miasto Cieszyn (brawa za kreatywność). Napis na pochodzącej z 1868 roku ozdobnej oprawie studni datuje to wydarzenie na rok 810.


Dziwię się, że nikt jeszcze nie pomyślał o włączeniu Studni Trzech Braci i sympatycznej o niej legendy do lechickiej turbomitologii. Kto nie wie o co chodzi z Lechitami i ma dużo czasu oraz cierpliwości do paranauki - niech gugluje. Zostaliście ostrzeżeni.


W wielkim pożarze miasta w 1789 roku spłonął kościół parafialny, wznoszący się na dzisiejszym placu Teatralnym. Kościół nie nadawał się do odbudowy. Wyburzono go, a status fary otrzymał podominikański kościół pw. św. Marii Magdaleny, miejsce spoczynku cieszyńskich książąt. W ten sposób kościół mieszczan i władców stały się tą samą świątynią. Tak samo jest, zresztą od średniowiecza, w Warszawie. Nie jest to regułą, o czym świadczą przykłady Krakowa (kościół Mariacki i katedra na Wawelu) czy Wrocławia (fara św. Elżbiety i katedra na Ostrowie Tumskim).


Do niezbyt bogatego wyposażenia kościoła należy ta piękna scena chrztu w Jordanie.


Polski Dom Narodowy w północnej pierzei cieszyńskiego rynku. To tu działała w 1918 roku Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego, która pokojowo dogadywała się ze swoim czeskim odpowiednikiem - Krajową Radą Narodową dla Śląska (Zemský národní výbor pro Slezsko). Wielka polityka, nacjonalizmy i potrzeby strategiczne obu państw (kolej!) uniemożliwiły jednak trwałą współpracę. W efekcie istniejący przez setki lat jako jeden organizm Śląsk Cieszyński został brutalnie podzielony granicą.


Z licznych synagog Cieszyna zachowała się jako wyraźnie odrębny budynek tylko ta należąca dawniej do stowarzyszenia Strażników Szabatu. Wzniesiono ją w 1928 roku1. Ciekawy obrót historii sprawił, że bożnica przy ulicy Józefa Bożka (Božkovej) w Czeskim Cieszynie należy obecnie do Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego.


Po wielkiej synagodze w Cieszynie nie zostało zbyt wiele śladów. Sympatycznym gestem jest jednak umieszczenie pod nazwą ulicy tabliczki w języku hebrajskim.


Cieszyn ma również sporo świetnej architektury międzywojennej. W tym okresie, choć w cieniu granicy i szybko rozwijającego się Bielska, był dużym miastem z ambicjami akademickimi (działała tu Wyższa Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego; wbrew nazwie nie była to jednak pełnoprawna wyższa uczelnia). Do zabytków tego okresu należy gmach przy Bielskiej 37. Tu jego druga, mniej okazała fasada; tę bardziej reprezentacyjną budynek ma na rogu Bielskiej i Szybińskiego.


Most na Olzie u stóp wzgórza zamkowego nosi obecnie nazwę Mostu Przyjaźni. Widok na stronę polską; z lewej strony jest wzgórze zamkowe. Po czeskiej stronie znajduje się znakomita kawiarnia Avion.




Podział z 1919 roku podzielił jeden organizm na dwa kawałki po prostu wzdłuż rzeki, bez brania pod uwagę historycznego sensu i logiki (to dość typowe dla naszej części świata). W efekcie po czechosłowackiej stronie został dworzec wraz z wyciągniętym w jego kierunku przedmieściem oraz większością przemysłu, po polskiej miasto z zabytkami i wzgórzem zamkowym. Polska musiała teraz doprowadzić do miasta sensowne połączenie kolejowe, a Czechosłowacja - rozplanować miasto i zbudować jego ratusz. Cieszyn został połączony w jeden organizm jeszcze dwa razy, niestety tylko w ramach dwóch następujących po sobie okupacji - polskiej2 i niemieckiej. Po drugiej wojnie światowej wrócił podział sprzed 1938 roku. Gmach czeskocieszyńskiego ratusza, będący ciekawym połączeniem modernizmu z elementami renesansu widoczny jest na zdjęciu.


Nie jest to jedyne nawiązanie do renesansu w Czeskim Cieszynie. Najpiękniejszą częścią dawnego przedmieścia - czyli Sachsenbergu, Saskiego Wzgórza albo po warszawsku Saskiej Kępy - są Masarykovy sady, czyli Ogrody Masaryka. To połączenie otoczonego willową zabudową zieleńca lub nieregularna parkowa aleja. Trochę w duchu żoliborskiej alei Wojska Polskiego w Warszawie czy podgórskiego placu Lasoty w Krakowie. Ozdobą miejsca jest wzniesiona w roku 1899 willa przedsiębiorcy Friedricha Eduarda Fuldy, dzieło architekta Juliusa Mayredera.


W obrębie Ogrodów Masaryka znajduje się również pomnik ojca Pierwszej Republiki Czechosłowackiej. Gdybym mógł zamienić się z Czechami na jeden element historii - wymieniłbym Piłsudskiego na Masaryka. Zamiast otoczonego bezrefleksyjnym kultem wodza i dyktatora Czesi mają uczonego i dyplomatę, jednego z twórców londyńskiej Szkoły Studiów Słowiańskich i Wschodnioeuropejskich (ob. UCL School of Slavonic and East European Studies), głównego twórcę idei czeskosłowackiej wspólnoty. Przede wszystkim był Tomáš Garrigue Masaryk wymagającym nauczycielem demokracji. Czesi przyjęli lekcje swojego pierwszego prezydenta głęboko do serca. Dobrze zapamiętałem słowa, którymi niedługo przed śmiercią Andrzej Szczypiorski skomentował wyniki przeprowadzonej przez "Politykę" na koniec XX wieku ankiety. Na liście 100 dobroczyńców XX wieku T.G. Masaryk, postać dla Polaków wydawałoby się niszowa, zajął jednak 78. miejsce. "Ciekawe, że niektórzy ludzie pamiętają o Grabskim, Masaryku, Marshallu. To jest fakt krzepiący, bo okazuje się, że nawet dość wyblakłe w świadomości zbiorowej zasługi dla Polski czy świata wciąż jeszcze tu i ówdzie trwają w pamięci potomnych"3.


Detal na kamienicy przy ulicy Dworcowej (Nádražní) 40 w Czeskim Cieszynie. Można zrozumieć, czemu secesja - zredukowana do masowej produkcji jednolitych "głów topielic" - została szybko wykpiona. Dziś patrzymy na nią inaczej, w czym pomaga nam czas, sentyment i zagłada licznych zabytków. Za kilkadziesiąt lat podobnie spojrzymy na niszczony dzisiaj bezrefleksyjnie powojenny modernizm. Cieszę się, że zarówno dworzec Centralny, jak Wschodni w Warszawie przeszły remonty i odsłoniły swoją nowoczesność i ciekawą formę. Gdyby tylko nie oszpecano ich reklamowymi szmatami...


Tu z kolei piękna metaloplastyka na sąsiedniej kamienicy pod numerem 39.


Ruchliwy dworzec w Czeskim Cieszynie. W dniu dzisiejszym odejdzie stąd 116 pociągów; dla porównania, dworzec w polskim Cieszynie opuści ich 12. Linia Koszycko-Bogumińska była jednym z powodów, dla których Czechosłowacji tak zależało na poprowadzeniu granicy na Olzie. Bez niej rodzące się państwo miałoby już tylko jedną ważną linię łączącą jego części, tę biegnącą przez węzłowe Kuty. Była to więc sprawa niemal życia lub śmierci naszego jedynego od początku do końca swego międzywojennego istnienia demokratycznego sąsiada. W tym miejscu przeciąłem swoją zimową trasę kolejową.


Ruszając z Cieszyna pociągi zagłębiają się w górską dolinę Olzy, biegnąc ku przełęczy Jabłonkowskiej. Stamtąd już w dół, ku Śródziemnomorzu. Do dzisiaj jest to kręgosłup blisko ze sobą związanych republik.


Przed opuszczeniem Cieszyna jeszcze kilka słów o Kościele Jezusowym.

1 - podstawowe informacje o zabytku zawierają wpisy na stronie czeskiego Państwowego Urzędu Zabytków (Národný pamiatkový ústav), dostępne tutaj
2 - choć patriotyzm każe nam czuć oburzenie na określenie "polska okupacja", to zarówno trzeźwa ocena polskiej decyzji z 1938 roku, jak i fakt używania go przez czeską historiografię każe mi je zastosować
3 - "Wiek XX", red. Jacek Mojkowski i Wiesław Władyska, Warszawa 2000, s. 48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz