Pierwszego kwietnia dzieliłem się z Czytelnikami wrażeniami z Kałuszyna. To wschodniomazowieckie miasteczko zyskało kilka lat temu Złotego Ułana, a tym samym stało się przyczółkiem Azji Środkowej między Wisłą a Bugiem. Dziś złote posągi stawia się głównie w Turkmenistanie. Za barokowych czasów, to co innego: zajrzyjmy do Drezna.
Warszawę od Drezna łączy sporo (też mieliśmy złoty posąg), różni między innymi stopień rozwoju miasta na obu brzegach. Choć Łaba nie jest wiele mniejsza od Wisły, Drezno przekroczyło swoją rzekę już setki lat temu i rozwijało się niemal równomiernie tak po stronie Starego, jak Nowego Miasta. Oczywiście, najważniejsze zabytki obejrzymy na lewym brzegu, ale to na Nowym Mieście znajduje się na przykład słynny Pałac Japoński. Pierwszy most w miejscu dzisiejszego Mostu Augusta (Augustusbrücke) stał już w głębokim średniowieczu.
Rynek Nowego Miasta został niemal pozbawiony zabytków przez zniszczenia wojenne, ale jego środek jak dawniej zdobi Złoty Jeździec. Ekstrawagancką rzeźbę przedstawiającą księcia i króla Augusta II, autorstwa Jean Joseph Vinache'a, odsłonięto 26 listopada 1736 roku, już po śmierci monarchy1. Posąg pierwotnie planowano ustawić bezpośrednio na moście Augusta. Byłby wtedy podobny do posągu Henryka IV na paryskim Pont Neuf. Ze względu na ciężar rzeźby stanęła ona jednak na Rynku Nowomiejskim, przed gmachem Blockhausu. Wygląd pomnika i jego otoczenia można zobaczyć oczywiście na obrazie Canaletta.
Cokół, pochodzący z czasów renowacji pomnika w końcu XIX wieku wyposażono w dwie inskrypcje. Ta na zdjęciu głosi: "Fryderyk August I, książę Saksonii, książę elektor i arcymarszałek Świętego Cesarstwa Rzymskiego, a także król Polski August II".
Front zdobi tarcza herbowa Rzeczypospolitej taka, jaką posługiwano się w dobie saskiej. Na tarczę z powtórzonymi Orłem i Pogonią nałożono tę saską, wspomnianą już przy okazji słupów pocztowych. Tworzą ją godło arcymarszałków Rzeszy (z lewej) oraz tarcza powstała z połączenia herbów dwóch saskich dynastii: Askańczyków i Wettynów.
Tył zdobi wzorowany na rokokowych monogram króla Augusta. Jak wspomniałem, cokół pochodzi z końca XIX wieku; wzniósł go przeprowadzający renowację pomnika prof. Konstantin Lipsius. Szkoda, że nie zrealizowano oryginalnych, XVIII-wiecznych planów ozdobienia go rzeźbami, między innymi przedstawieniem Polonii-Polski pod postacią pięknej kobiety.
Według zasłyszanej w Dreźnie informacji, posąg ustawiono tak, by król spoglądał na Polskę. Tradycja tradycją, geografia jest nieubłagana: monarcha patrzy co najwyżej na Szczecinek, rozmijając się z granicami ówczesnej Rzeczypospolitej. Wyznacza jednak, jak przed setkami lat, główną oś Nowego Miasta.
Przy okazji wzmianek o Miśni wspominałem o planach wzniesienia pomnika jeszcze bardziej niezwykłego: porcelanowego. Pracę nad bliźniaczymi posągami Augusta II i III podjął Johann Joachim Kaendler w 1734 roku, jeszcze przed ukończeniem rzeźby Vinanche'a. W zbiorach Kolekcji Porcelany w Zwingerze zachował się model monumentu Augusta III. Monarcha, podobny nieco do Jana III z warszawskich Łazienek tratuje swych wrogów. Posąg miał wznosić się na potężnie rozbudowanym, otoczonym rzeźbami cokole. Według dr. Bechter prace przerwała wojna siedmioletnia i "niestety, nie zostały już podjęte"2.
Dreznu został jeździec Złoty. Tys piknie.
Dreznu został jeździec Złoty. Tys piknie.
2 - "Dessen Ausformung in Porzellan wurde durch den Siebenjährigen Krieg unterbrochen und leider nicht wieder aufgenommen", op. cit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz