wtorek, 11 października 2016

Łódź się świeci, cz. 2

Sercem przemysłowej Łodzi miał być wytyczony w dobie Królestwa Polskiego ośmiokątny Nowy Rynek, czyli plac Wolności. Dziś jest znany głównie jako miejsce, gdzie u stóp pomnika Kościuszki zaczyna się ulica Piotrkowska.


Trzy reprezentacyjne gmachy placu Nowego Rynku - ratusz, kościół Zesłania Ducha Świętego i Muzeum Archeologiczne - były sceną chyba największego pokazu tegorocznego festiwalu. Francuski artysta Yves Moreaux prezentował na nich swoje dzieło "Fantasmagoria".


Kilkuminutowy spektakl był przeglądem wątków i motywów, które wszyscy znamy ze snów. Szczęśliwie, artysta zdecydował się zrezygnować z odwoływania się do koszmarów.


Większość kamienic Piotrkowskiej była w taki czy inny sposób podświetlona. W ten weekend Łódź z uzasadnioną dumą pokazywała światu piękno swojego salonu.


Kamienica Działowskiego na rogu Moniuszki była z kolei sceną dzieła najbardziej dynamicznego. Co kilka minut kamienicę atakował i dewastował smok. Nie przeczę - było widowiskowo.


Cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz