Polana na szczycie góry otoczona jest wieńcem drzew. Spod samego krzyża na szczycie widać tylko wycinki panoramy. By zobaczyć więcej należy przejść parę kroków w różnych kierunkach. Doceńmy to: trudniej jest zmarznąć. Spójrzmy na południowy-wschód:
Zalegające Kotlinę Żywiecką morze chmur malowniczo ukryło niższe wzniesienia, podkreślając w zamian te znaczącej wysokości. Z lewej strony, na drugim planie (pierwszy tworzy śnieżny stok) widoczne są zbocza Praszywki. Za nią wznosi się Beskid Śląski - masyw Baraniej Góry. Jeszcze dalej, w odległości blisko czterdziestu kilometrów wznosi się Beskid Mały. Z prawej strony widzimy najpierw ciemny masyw stromo opadającego w stronę Ujsołów Muńczoła, a za nim, pośrodku zdjęcia - grupę Romanki i Rysianki. Z prawej strony, gdzie niebo jest już najjaśniejsze, w oddali góruje Pilsko.
Uważne spojrzenie w dal ujawnia coś jeszcze. Za podwójnym masywem Pilska i Mechów wyrasta ostry szczyt Diablaka, czyli Babiej Góry.
Najwyższy szczyt Beskidów odległy jest od Bendoszki o trzydzieści osiem i pół kilometra.
Podobnie jak poprzedniego dnia, mogłem nacieszyć się widokiem na piękne i od niedawna bliżej mi już znane szczyty Małej Fatry. Szczególnie wzrok przyciąga oczywiście Wielki Rozsudziec (poniżej).
Widok na najwyższe szczyty Karpat - na zdjęciu powyżej - rozcięty jest masywem nieco wyższej od Bendoszki Wielkiej Rycerzowej. W przerwie między Wielką a Małą Rycerzową dostrzec można spory wycinek Tatr. Na zdjęciu poniżej dostrzec można - za drzewami z lewej strony - sylwetki Hawrania i Szalonego. Wyraźne wcięcie to przełęcz pod Kopą, czyli granica Tatr Bielskich i Wysokich. Następnie widzimy wyraźnie kolejne szczyty: Jagnięcy i Kołowy. Masywny, łagodnie zaokrąglony szczyt z prawej strony to Lodowy, a ostry wierzchołek na lewo od niego to Łomnica. Obok siebie można więc dostrzec dwa z trzech najwyższych szczytów Tatr (odpowiedni 2627 i 2634 metry n.p.m.).
Tymczasem promienie słońca oświetliły wierzchołek małofatrzańskiego Stoha, zapowiadając nadejście wschodu.
1 - Dla obrony przed zgromadzonymi w cieniu każdej nazwy purystami (zazwyczaj broniącymi z przekonaniem nazwy, którą po prostu poznali jako pierwszą) zaznaczam od razu: nie wiem, czy to jest Bendoszka, czy Będoszka. Krygowski (1974) podaje Będoszka, współczesne mapy raczej Bendoszka. Spory o nazwy czasami mają sens, ponieważ prowadzą do interesujących etymologii, a przez to poszerzają naszą wiedzę o przeszłości. W tym wypadku, niezależnie od tego, czy nazwa pochodzi od nazwiska, czy nie, rzecz sprowadza się wyłącznie do wymowy.
A propos purystów, mnie kłuje w oczy ten Twój Muńczoł. Nie tylko u Krygowskiego jest on Muńcułem :P
OdpowiedzUsuńPS
Szedłeś dalej przez Praszywkę do Rycerki? Bo tydzień temu szlak był turystycznie dziewiczy (nie licząc zasypanych śladów dwóch skuterów)
Wszystko, co mogłem odpowiedzieć jest już w tekście. A na kłucie w oczy mogę polecić: https://www.doz.pl/czytelnia/a1549-Zespol_suchego_oka_jaki_preparat__wybrac
Usuń