czwartek, 5 stycznia 2017

Druga średnica

By jeszcze bardziej nacieszyć się podwarszawską Puszczą wybrałem się jeszcze w minionym roku na drugi południkowy szlak "średnicowy" - żółty szlak z Nowego Polesia do Kampinosu. Różnic jest kilka. Nie podejmuję się jasnego stwierdzenia, który jest ciekawszy. Warto przejść oba.


Zima ma wśród wielu innych tę cechę, że słońce wstaje dopiero około 8.


Podobnie jak szlak z Leoncina, tak i ten przecina wszystkie trzy tarasy tworzące Puszczę Kampinoską. Biegnie w większości lasem, nie mijając aż do Granicy żadnej wsi.


Nawet równina północnego pasa bagiennego, która koło Starej Dąbrowy pokryta jest pięknymi łąkami tutaj, dalej na zachód porośnięta jest lasem. Ten obszar zalesiony był także dawniej, co znakomicie widać na umieszczonym na Wikipedii amerykańskim zdjęciu satelitarnym z 1961 roku. Tylko w jednym miejscu lasy łączyły wtedy północny i południowy pas wydmowy. To właśnie obszar dzisiejszego Obszaru Ochrony Ścisłej "Krzywa Góra"; tędy biegnie żółty szlak.


Granice pasów są świetnie widoczne w terenie. Zdjęcie powyżej jest już zrobione z pasa bagiennego; nieopodal widać wznoszące się wydmy.


Z małymi, nieco mylnymi odcinkami już między Granicą a Kampinosem szlak jest znakomicie oznakowany. To samo dotyczy wszystkich szlaków puszczańskich.


Głęboko wkopana w ziemię Łasica ma tutaj, u stóp Rzepowej Góry nieco dzikszy wygląd.


Przyprószony śniegiem szlak był pełny tropów zwierząt, o czym jeszcze później. Miałem tego dnia zaszczyt zobaczyć dwa wilki. 


Szlak doprowadza nas do Granicy. Najpierw napotykamy na cmentarz wojenny, potem na piękny kompleks budynków, mieszczących m.in. Muzeum Puszczy Kampinoskiej. Jest tam też Kaplica Leśników, wzniesiona wkrótce po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku.


Wycieczkę warto doprowadzić do końca, idąc aż do Kampinosu. Wtedy obok pięknych, podmokłych łąk będziemy mogli obejrzeć niezliczone ślady działalności bobrów nad Kanałem Olszowieckim.


Wreszcie czas wspiąć się na skarpę tarasu wysokiego. W żadnym innym miejscu Puszczy nie jest ona tak wyraźna i urokliwa.


Tym bardziej, że jej szczyt zdobi klasycystyczny dwór w Kampinosie.


Szkoda, że od lat jest w rękach prywatnych i nie można go zwiedzać. Na szczęście sam Kampinos ma jeszcze kilka innych zabytków, na czele z drewnianym kościołem.

Miłego długiego weekendu, świeckiego lub religijnego!

3 komentarze:

  1. Budowałeś formę na nowy rok?
    Możesz mi udzielić info czy przejazd ze wsi Truskaw do miejsca pamięci w Palmirach jest cywilizowany? (tzn. na rower trekkingowy)Bo na mapie mam, że droga nie jest asfaltowa... W planach zaś na ten rok mam w opcji przejazd właśnie tą drogą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E, to tylko kilkanaście kilometrów jest. Formę buduje codziennie w robocie. Mamy szkołę w sześciopiętrowej kamienicy, zazwyczaj nie chce mi się jeździć paru pięter windą.
      Przejazd jest cywilizowany. Droga jest brukowana, ale na poboczach są wyjeżdżone przez i dla rowerzystów ścieżki.

      Usuń
    2. Dzięki. Z tą windą w szkole to mnie zaskoczyłeś, przyznaję.

      Usuń