sobota, 3 grudnia 2016

Między Berlinem a Królewcem

W ciągu zaledwie paru tygodni miałem przyjemność odwiedzić kilka pięknych dworców kolejowych po różnych stronach Karpat i Polski. Dopiero co zapraszałem do odwiedzania dworca w Kieżmarku, wkrótce zareklamuję ten w Bielsku. Tymczasem chciałbym pokazać piękny zabytek cesarskiej niemieckiej architektury kolejowej w Malborku.


Pruski wówczas Marienburg uzyskał połączenie kolejowe bardzo wcześnie, bo na początku lat 50-tych XIX wieku. Królewski rząd pruski realizował wówczas gigantyczne przedsięwzięcie, jakim była Pruska Kolej Wschodnia (Preußische Ostbahn)1. W 1857 roku wzniesiono mosty tczewskie, tym samym domykając kolejową oś łączącą Berlin z Królewcem poprzez Malbork właśnie. Wielkie inwestycje kolejowe były jednym z czynników umożliwiających Prusom zjednoczenie w kilka lat później całych Niemiec pod berłem Hohenzollernów. Współczesny gmach dworca zbudowano pod koniec XIX wieku, nawiązując czytelnie do malborskiego gotyku. Kilka lat temu przeprowadzono jego kompletną renowację. Szczególnie zachwycającym elementem są odnowione polichromie, na których wypatrzeć można informację "Ren. A.D. 2010".


Dekoracja malarska to przede wszystkim liczne herby pruskich miast połączonych systemem Kolei Wschodniej. Ktoś, kto dawniej spolszczał podpisy pod herbami zachował się dość niekonsekwentnie. Niektóre nazwy przetłumaczono na polski (zastępując słowo "Thorn" "Toruniem"), inne pozostawiono bez zmian. Do pełnego zrozumienia przedstawionych na ścianach dworcowego holu herbów przydatna jest pewna wiedza - lub kompetentny komentarz. Dzięki temu wiemy, że Insterburg to obecny rosyjski Czerniachowsk, a według tradycyjnej, zapomnianej nazwy polskiej - Wystruć.


Wiemy też wtedy, że czarny orzeł w koronie to herb Prus; nałożona nań tarcza z czarno-białą szachownicą to herb Hohenzollernów. W chwili budowy dworca na tronie prusko-niemieckim zasiadał ostatni król pruski i cesarz Niemiec, Wilhelm II. Dodajmy, że w sali dworca obecny jest też polski Orzeł, z pewnością dodany już po wojnie.


Dworzec w Malborku jest jednym z dziesiątków rozsianych po szlakach kolejowych Polski znaków odradzania się polskiej kolei. Najlepszym znakiem tego, swoistym kamieniem probierczym dworcowego życia jest poczekalnia. Brak kas i niewielka, ponura poczekalnia jest najlepszym znakiem upadku znaczenia połączenia i samego dworca. Przykładem jest Krynica-Zdrój. W Malborku poczekalnia pełna jest ludzi, czekających na pociąg pod pięknym, drewnianym stropem.


Co ciekawe, ten wspaniały obiekt umknął autorom kilku interesujących przewodników i albumów po kolejowym dziedzictwie Polski. Nie ma o nim mowy w "Kolei na Polskę. Najpiękniejszych zabytkach kolejnictwa w Polsce"2 czy w "Zabytkowych dworcach w Polsce"3. Niezwykłe jest to, że w tym ostatnim wydawnictwie, obejmującym 21 wybranych dworców gmach w Malborku ilustruje strony ze spisem treści, nie poświęcono mu jednak osobnego tekstu.


Znakomite połączenie kolejowe Malborka z szeregiem miast Polski (na czele z pociągami EIP z Warszawy i Krakowa) powinno zachęcać do przybycia tu właśnie pociągiem. Tym bardziej, że zwiedzanie zamku zacząć można już na peronie od spojrzenia na Wieżę Główną. Od bram zamkowych dzieli nas kilometr spaceru.


1 - ta i inne informacje za znakomitym dziełem Adama Dylewskiego "Historia kolei w Polsce", Warszawa 2012, s. 77
2 -  Bielsko-Biała 2015
3 -  Bielsko-Biała 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz