poniedziałek, 16 października 2017

Fantazja biskupa Wisława, cz. 2

Poprzedni artykuł zakończyłem spojrzeniem z zewnątrz na zachodni portal kościoła św. Wojciecha w Kościelcu Proszowskim. Jego kolumny i archiwolty pokryte są częściowo delikatną, kunsztowną dekoracją roślinną. Wejdźmy do środka.


Miałem taką możliwość dzięki uprzejmości p. kościelnego. To zresztą był jeden z moich obowiązkowych punktów do zwiedzania. Wittenberga Wittenbergą, ale byłem gotów koczować pod kościołem, czekając na nabożeństwo lub sprzątanie. Wnętrze świątyni, choć zbarokizowane i pokryte barokowym sklepieniem zachowało swój romański układ. Jest trójnawową bazyliką, w której nawy boczne wypełniono kondygnacją empor. Wygląda zresztą na to, że empory to słowo-sponsor mojego lata.


Empory były popularne w sztuce romańskiej. Pozwalały zwiększyć pojemność niedużych, obronnych często świątyń lub oddzielić prosty ludek od możnowładców czy książąt. W większości jednak albo nie przetrwały, albo nie można na nie wchodzić. W Kościelcu empory istnieją, są dostępne, a do tego otwarte ku nawie lekkimi łukami. Każda arkada podzielona jest na trzy części, jak w romańskim trójdzielnym oknie - triforium. Tutaj otwarcia rozdzielają podwójne kolumny, dzieła artystów sprzed ośmiu wieków. Każdy kapitel ozdobiono osobną, oryginalną kombinacją bujnych kamiennych liści. Sposób ich wykonania i cały układ świątyni połączył Świechowski znowu ze sztuką nadreńską; jeżeli chodzi o rzeźby, wskazał konkretnie warsztaty z sąsiadującego z Koblencją Andernach i jego okolic7. Mury nad nimi wykonano z cegły, rozpoczynającej w późnej dobie romańskiej swoją karierę.


Zostaje do zadania pytanie, po co właściwie zbudowano kościół w Kościelcu? Jasne, fundator - biskup krakowski Wisław - się tu urodził, ale koszt budowy kościoła to w pierwszej połowie XIII wieku przedsięwzięcie zbyt gigantyczne, by wystarczyło to za uzasadnienie. Znam jeszcze trzy kościoły, z którymi biskup Wisław był w taki czy inny sposób związany (nie licząc, oczywiście, katedry wawelskiej). To nieistniejąca cysterska świątynia ku czci Matki Bożej, zbudowana w Ludźmierzu; w 1234 roku biskup wyraził zgodę na jej budowę8. Zapewne musiał również zgodzić się na przeniesienie klasztoru do Szczyrzyca, gdzie istnieje do dzisiaj. Za jego urzędowania, w 1237 roku sprowadzono również do Krakowa franciszkanów9.


W Kościelcu nie ma jednak śladu po klasztorze. Może rację ma Chrzanowski, według którego w Kościelu zamierzał biskup Wisław założyć kolegium kanoników10? Zapewne nigdy się tego już nie dowiemy. Co można powiedzieć na pewno to to, że kościół św. Wojciecha w Kościelcu godnie domyka sztukę romańską wokół Krakowa, swoimi ceglanymi murami wskazując już zbliżającą się gotycką estetykę.


7 - Świechowski Zygmunt, "Sztuka romańska w Polsce", Warszawa 1990, s. 32, ss. 200-201
8 - Kaczyński Izabela i Tomasz, "Cystersi w Polsce", Warszawa 2010, s. 243. Biskup Wisław nie ma szczęścia do indeksów. W tej książce co prawda nie pomylono go z biskupem kujawskim, za to zapisano w indeksie jego imię jako Wisaw
9 - Łoziński Jerzy, "Pomniki sztuki w Polsce. Tom I: Małopolska", Warszawa 1985, s. 397
10 - Chrzanowski, Kornecki, op. cit., s. 33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz