poniedziałek, 15 marca 2021

Nagłe kolekcje autora: wykusze, cz. 2

Przeglądanie wykuszy sprawiło mi większą radość, niż sądziłem. Jeżeli i Wam się podobają - to ruszajmy dalej w wykuszową drogę. Głównie do Niemiec, ale ciut też do Czech i na Słowację.


W poprzednim odcinku próbowałem wprowadzić jakiś ład do tego przeglądu. Tam były głównie wykusze ratuszowe i zamkowe. Ten powyżej jest trochę klasztorny, trochę akademicki: zdobi Czarny Klasztor w Wittenberdze. Gmach zbudowano jako siedzibę wittenberskich augustianów, zasłynął głównie jako najważniejsze miejsce zamieszkania reformatora Marcina Lutra.


A to piękny wykusik w Coburgu. W tej samej kamienicy, jak widać, mieści się starodawna apteka. Chlubi się ona nieprzerwanym działaniem od, uwaga, 1543 roku (o czym na jej stronie internetowej). Kolejny dowód, że Koburżanie wyciągnęli sto lat temu szczęśliwy los na loterii. Coburg leży w historycznej Turyngii i był (wraz z Gotha) stolicą samodzielnego księstwa. Ale po upadku niemieckich monarchii w listopadzie 1918 roku uznano, że trochę za mały ten nowy land, więc postanowiono go połączyć z kimś z sąsiadów. W referendum wygrała opcja przyłączenia do Bawarii. I co z tego? Ano to, że gdyby jednak stanęło na Turyngii, Coburg znalazłby się później w NRD - i los apteki mógł być różny.


Takie piękne zespolenie wykusza i portalu można zobaczyć w kamienicy Ebnerów w słowackiej Bańskiej Bystrzycy.


Leżący na zachodnich krańcach Czech Cheb to piękne, stare miasto położone u stóp Lasu Czeskiego. Jego ozdobą jest mniej-więcej trójkątny rynek, a ozdobą rynku kompleks kilkunastu stojących na środku kamieniczek. Nazywa się ten kompleks "Špalíčkiem", a jego pochodzenie jest, zdaje się, przedmiotem historycznych sporów. Tu muszę wyjaśnić szczególnie warszawiakom, że puste rynki to "wynalazek" XIX-wiecznych porządków. Dawne rynki były zapchane ratuszami, wagami, halami targowymi i pręgierzami. Tak jest do dzisiaj choćby we Wrocławiu. Ale Špalíček chyba ratusza nigdy w sobie nie miał, więc po co powstał? Za to ma piękny wykusz.


W czasie moich kolejnych spacerów przecinałem wiele pięknych architektonicznie rejonów, ale zachodnia i południowa Turyngia z jej bogactwem drewnianej architektury jest naprawdę zachwycająca. Ten...


...i ten wykusz można zobaczyć w Meiningen.


A ten z kolei w Vacha, tym miasteczku nad samą granicą między dawną NRD a RFN. Zwróćcie proszę uwagę na te rzeźbienia!


Piękne wykusze upodobali sobie też mieszkańcy Weimaru.


I Naumburga. Data 1525 robi wrażenie, co tu ukrywać.


Na kolejnej naumburskiej kamienicy piękny jest nie tylko sam wykusz...


...ale też ten podpierający go dżentelmen.

W Naumburgu zostaniemy jeszcze przez chwilę.

Cdn.

* * *

Z radością zapraszam na pierwszą od dawna, choć niezmiennie zdalną prezentację. We czwartek, 25 III o 19:00 na kanale Studenckiego Koła Przewodników Turystycznych na Youtube będę opowiadał o "Podniesionej kurtynie", czyli spacerze z Saksonii do Słowenii. Więcej informacji tutaj. Zapraszam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz