wtorek, 10 kwietnia 2018

Z ziemi włoskiej

Całej trasie pociągu od Voghery towarzyszy Pad. Towarzyszy umownie, symbolicznie, bo przecież ani razu go nie widać. Dopiero za Ferrarą pędzący do Wenecji pociąg przetacza się przez Pad po potężnym, kratownicowym moście. A jednak przez kolejne kilometry czuć obecność największej włoskiej rzeki, i to na dwa co najmniej sposoby. Jest olbrzymia, ciągnąca się aż pod niewidoczne w oddali stoki Alp nizina. I jest ciąg miast, zabytkowych pereł, wzniesionych niegdyś jako północne baszty rzymskiej rzeczypospolitej: Piacenza, Fidenza, Parma, Modena...


Z nich wszystkich chciałem teraz odwiedzić Reggio Emilia. To jedna z tych nazw, które padają w szkolnych czytankach i czasami się je zapamiętuje. Oczywiście, nie bardzo wiedziałem, gdzie to jest. Trochę jak z różnymi Cedyniami i Grunwaldami, Milskiem i Grodami Czerwieńskimi. Reggio pojawiło się w mojej głowie jako miejsce narodzin polskiego hymnu narodowego. Później się dowiedziałem, że nie tylko ten jeden narodowy symbol się tam narodził.


Co ciekawe, dwa wielkie dzieła powstałe w Reggio powstały w niemal tym samym momencie historycznym. 7 stycznia 1797 w sali posiedzeń tutejszego ratusza zebrał się kongres utworzonej pod opieką Napoleona Republiki Cispadańskiej1. "Siostrzana republika", jak mówiono we Francji, musiała mieć flagę. Najlepiej trójkolorową, oczywiście. Biel i czerwień zabrano z barw Mediolanu, zieleń - z mundurów obywatelskiej gwardii. Krok po kroku flaga cispadańskiego epizodu stała się sztandarem całych Włoch. Ta historyczna sala w widocznym powyżej ratuszu nazywa się dziś Sala del Tricolore, Salą Trójkolorowej.


Jak w każdym historycznym mieście, ratusz obwieszony jest różnymi pamiątkowymi tablicami i pomnikami. Należy do nich widziana przeze mnie w wielu miejscach tablica upamiętniająca wyniki referendum ustrojowego z 1946 roku. Włochów zapytano wtedy o przyszłość monarchii: 54,3% głosujących wskazało republikę. Król Humbert II, obarczony koroną przez swojego skompromitowanego zgodą na faszystowską dyktaturę ojca abdykował i opuścił Ojczyznę na zawsze. 45,7 % Włochów chciało jednak zachowania monarchii, w południowych regionach kraju była to zdecydowana większość. Zapewne dla uniknięcia kontrowersji i niejasności w publicznych miejscach umieszczono tablice z dokładnymi wynikami. Na zdjęciu powyżej są one dość typowe dla północnych Włoch - zdecydowanie zwyciężyła republika2. Warto wspomnieć, że pierwszym, tymczasowym jeszcze prezydentem Włoch został ich wieloletni premier i jeden z ojców Integracji Europejskiej - Alcide de Gasperi. No, ale do hymnu.


Dwa dni po posiedzeniu cispadańskiego kongresu (te zbieżności dat robią na mnie spore wrażenie) w Mediolanie zawarto wojenną umowę. Tytuł jest długi, ale tym razem warto to wybaczyć: "Ugoda zawarta między Administracją Generalną Lombardii w imieniu ludu lombardzkiego z jednej strony, a obywatelem Dąbrowskim, generałem-porucznikiem polskim, działającym w imieniu swoich współrodaków, którzy ofiarują swe służby w celach odzyskania wolności lombardzkiej - z drugiej strony, poparta przez Naczelnego Wodza armii włoskiej Bonapartego. Mediolan, 20 Nivôse r. Piątego". Dziwna data to oczywiście francuski kalendarz rewolucyjny. Jest piąty rok od ogłoszenia Republiki, miesiąc Śniegów, dzień 20 - 9 stycznia 1797 roku. Pieśń "Jeszcze Polska nie umarła" powstała w głowie i pod piórem gen. Józefa Wybickiego pół roku później, gdzieś w połowie lipca 1797 roku. Pierwsze wykonanie publiczne, według Grodziskiego i Kozłowskiego miało miejsce 20 lipca3. Dziś to wydarzenie upamiętnia tablica wmurowana z inicjatywy Polskiej Akademii Nauk i gminę (comune) Reggio Emilia.

Sporo historii jak na jeden ratusz.


1 - parę informacji o zwiedzaniu i samym wydarzeniu na turystycznej stronie miasta, dostępnej pod tym linkiem
2 - dokładne wyniki referendum dostępne są w zeskanowanym numerze "Gazzeta Ufficiale" z 20 czerwca 1946, dostępnym pod tym linkiem. Co bardzo ciekawe, za nieważne uznano półtora miliona (!) kart do głosowania (informacja tutaj)
3 - Grodziski Stanisław, Kozłowski Eligiusz, "Polska zniewolono 1795-1806", Warszawa 1987, ss. 44-45

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz