sobota, 28 kwietnia 2018

"...lecz pozostawmy te sprawy, a opowiedzmy, jak przyjęto go na Węgrzech...". Cz. 1

Lista miejsc w których pochowano polskich władców jest długa. Oczywiście, otwierają ją świątynie, w których na raz oddać można hołd wielu monarchom i monarchiniom. Jest więc przede wszystkim archikatedra wawelska, w której koronowano i pochowano niemal wszystkich królów i królowe od czasów Władysława Łokietka. Czemu dla odwiedzenia wszystkich grobów należy wybrać się do około czterech tuzinów świątyń?


Jezioro Ossiachskie (Ossiacher See) widoczne ze swoich wschodnich krańców. Z lewej strony Ossiachskie Taury (Ossiacher Tauern), z prawej Góry Nock (Nockgebirge). Oba pasma zaliczane są do Alp Gurktalskich, a te - do Alp Centralnych

Przyczyn jest mnóstwo. Po pierwsze, Kraków nie zawsze był stolicą. Najstarsi Piastowie chowani byli nie w Krakowie, a w Poznaniu. W tamtejszej katedrze - choć to bardziej kwestia tradycji niż naukowej pewności - pochowani są Mieszko I i Bolesław Chrobry. Po drugie, wielu szczególnie średniowiecznych władców urzędowało w innych grodach i miastach, bądź gdzie indziej zaskoczyła ich śmierć. Stąd płockie groby książąt Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego. Po trzecie, wielu władców Polski było jednocześnie władcami innych krajów, i to jednak te inne kraje były dla nich pierwszorzędne. Stąd Wacława II Czeskiego pochowano w Zbrasławiu, Ludwika Węgierskiego w Székesfehérvár, a Augusta III w Dreźnie

Mimo pozorów wiosny zamarznięte jest tak jezioro, jak nieoświetlona jeszcze porannym słońcem trawa

Po czwarte, wielu władców chowano kilka razy lub, brutalnie mówiąc, w częściach. Choć Jan Olbracht, Władysław IV, Jan III Sobieski i August II leżą na Wawelu, ich serca zostały odpowiednio w Toruniu, Wilnie, Warszawie i Dreźnie. Stanisław Leszczyński umarł jako władca Lotaryngii i pochowano go w Nancy; z różnymi perypetiami szczątki sprowadzono na Wawel. Stanisława Augusta chowano trzy razy. Po piąte, księżne i królowe często po śmierci monarszego małżonka opuszczały Polskę i chowano je w ich rodzinnych stronach. Królowa Bona leży w Bari, Eleonora Habsburżanka, żona króla Michała Korybuta leży u Kapucynów w Wiedniu. Nigdy nie koronowana polska królowa Krystyna Eberhardyna leży w będącym miejscem jej dobrowolnego wygnania Pretzsch. Przykłady można mnożyć.

Drewniany dom karyncki w Steindorf am Ossiacher See

Zostaje wreszcie punkt szósty - wielki pytajnik. Nie wiemy, gdzie leżą niektórzy polscy władcy. Grób Władysława III Warneńczyka na Wawelu jest czysto symboliczny. Ciała młodego polsko-węgierskiego króla nigdy nie odnaleziono, co dało podstawy do niezliczonych teorii i oszustw. I jest jeszcze władca, o którego upadku wiemy tak mało, a tak wiele byśmy chcieli wiedzieć - Bolesław II Śmiały.

Wieża kościoła klasztornego w Ossiach widoczna ponad wodami jeziora

Istnieją dwa źródła, tylko dwa źródła, które opowiadają nam o sporze króla Bolesława II z biskupem krakowskim Stanisławem. Do naszej świadomości weszła opowieść Wincentego Kadłubka, w której monarcha jest krwawym szaleńcem, a biskup ostoją cnót i troski o królestwo. Historykom jednak od dwustu lat nie daje spokoju tak odmienny w tonie fragment z kroniki Galla:

Rzeka Tiebel chwilę przed ujściem do jeziora

Jak zaś doszło do wypędzenia króla Bolesława z Polski, długo byłoby o tym mówić; tyle wszakże można powiedzieć, że sam będąc pomazańcem nie powinien był pomazańca za żaden grzech karać cieleśnie. Wiele mu to bowiem zaszkodziło, gdy przeciw grzechowi grzech zastosował i za zdradę wydał biskupa na obcięcie członków. My zaś ani nie usprawiedliwiamy biskupa-zdrajcy, ani nie zalecamy króla, który tak szpetnie dochodził swych praw - lecz pozostawmy te sprawy, a opowiedzmy, jak przyjęto go na Węgrzech.
1

Na stokach masywu Taubenbühela. W głębi widoczny jest majestatyczny Dobratsch. Szlak, którym przeszedłem się od przystanku kolejowego w Steindorf do klasztoru w Ossiach to fragment Alpe-Adria-Trail, liczący ok. 750 kilometrów szlak biegnący spod Großglocknera do Muggii pod Triestem2

Tyle. Tylko tyle! Przecież Gall pisał tylko kilka dziesiątków lat po wydarzeniach. Na dworze z pewnością wszyscy dobrze wiedzieli, co i jak się wydarzyło. A jednak zasugerowano kronikarzowi, by w sprawach upadku Bolesława II - czyli stryja Bolesława Krzywoustego - szczególnie nie mieszał. A może Gall natrafił na żywą ranę w stosunkach między polskimi biskupami a dworem, i postanowił sprawę przemilczeć?


Faktem jest, że w 1079 roku, lub chwilę wcześniej, między królem Bolesławem a biskupem krakowskim Stanisławem (warto zwrócić uwagę, że Gall nie posługuje się jego imieniem) doszło do sporu. Jakiego, nie wiemy. Spór zakończył się śmiercią biskupa, w czym udział miał monarcha. Skutkiem były nieznane nam wydarzenia - bunt poddanych? detronizacja przez dwór? klątwa rzucona przez Kościół? spisek Bolesławowego brata, księcia Władysława Hermana? - które doprowadziły do wygnania naszego trzeciego króla z Polski.


Cdn.

1 - Anonim tzw. Gall, "Kronika polska", przeł. Roman Grodecki, oprac. Marian Plezia, Wrocław 1982, ss. 50-51
2 - więcej informacji o szlaku, w tym szczegółowa mapa na jego stronie internetowej, dostępnej pod tym linkiem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz