poniedziałek, 19 lipca 2021

Wschody słońca, cz. 39. Palenica Kościeliska (razem z zachodem)

Kilka dni temu, w czasie wiadomego spaceru zdarzyło mi się biwakować pod szczytem Palenicy Kościeliskiej. To wyjątkowe wydarzenie: po raz pierwszy rozbiłem się drugi raz w tym samym miejscu (byłem tu w 2015 roku). Miejsce też jest niezwykłe, bo zawsze trudno mi uwierzyć, że zaledwie kilkadziesiąt minut spaceru od jarmarku na Gubałówce rozciąga się kawałek tak pięknych gór i tak pięknego Podhala. Szczyt jest zalesiony, więc o wschodzie słońca z widokiem dookoła świata nie ma mowy - ale i tak chyba warto zobaczyć.

Skoro nie trzeba było daleko iść, to wyjątkowo będzie wschód do spółki z zachodem. Na początku lipca słońce widziane spod najwyższego szczytu Pasma Gubałowskiego (1182 metrów) zachodzi ciut na lewo od Babiej Góry...

...czyli w sam raz między Babią a Pilskiem. Pod Pilskiem można zobaczyć kawałek lśniącego lustra jeziora Orawskiego. Można to zdjęcie porównać z czwartym zdjęciem w tej kolekcji. I, swoją drogą, zauważyć pewien postęp w jakości moich zdjęć. Daleko im do profesjonalizmu, ale miło jest mi zauważać, że co nieco się poprawiło.

Choć słońce nie zachodziło nad Tatrami, byłoby wielką stratą na nie nie spojrzeć. Myślę, że zrobię jeszcze przegląd panoram z ostatniego spaceru, będzie więc okazja na dokładniejsze omówienie tego widoku. Ale choćby dwa słowa są potrzebne: patrzymy na Tatry Zachodnie, od Kominiarskiego Wierchu po lewej po zamykającą tatrzańską panoramę Osobitą po prawej. Wyróżniająca się kopuła w mniej-więcej 1/4 zdjęcia to Wołowiec.

Jak to w lipcu, słońce wstało już przed piątą. I jak to ja, myślałem już, że słońce wstanie schowane zupełnie za drzewami, i gdy czerwony dysk się pojawił, nie zorientowałem się od razu, co to jest.

Tłem dla wschodu są kolejne podhalańskie grzbiety, a na ostatnim planie Gorce. To, co wydaje się najwyższe, rzeczywiście jest najwyższe - to Turbacz. Stamtąd też kiedyś oglądaliśmy wschód słońca, swoją drogą [i oglądaliśmy znowu w listopadzie, tutaj]. Teraz niestety nie było na to pogody.

Tu wał Gorców widać w całej okazałości.

Przed pójściem na jeszcze chwilę spać spójrzmy w inne strony.

Nie może zabraknąć spojrzenia na Babią Górę. Na prawo od masywnej kopuły widać wyraźnie wcięcie przełęczy Krowiarki, a dalej Pasmo Policy. Bliżej, po prawej stronie, widać zalesiony szczyt Ostrysza.

Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz