To mógłby być ostatni odcinek - ale wtedy byłoby ich łącznie dziesięć. Ładnie? Nic bardziej mylnego! Wyprawa wzdłuż Utraty została zrelacjonowana w jedenastu odcinkach, więc jakże mógłbym teraz zrobić dziesięć? Do tego w tym odcinku będziemy w tych samych miejscach, w których był, uwaga, Robert Makłowicz. Rozumiecie więc, że musi to być rozdział specjalnej rangi, więc też musi być w sumie jedenaście. Prawda?