Średniowieczna Europa była koszmarnym miejscem. Jasne, każdy z nas byłby księciem lub księżniczką - w końcu każdy Polak wywodzi się od Radziwiłłów co najmniej. Problem jest taki, że byłby raczej prostym chłopem i umarł z powodu jakiejś zupełnej pierdoły, a książętom żyło się podobnie podle. Przykład? Proszę bardzo: król Francji Franciszek II zmarł - a był to już 1560 rok - z powodu zapalenia ucha. Warto docenić współczesność. W swojej bogatej ofercie średniowiecze miało dla większości ludzi smród, brud i ubóstwo. Trochę jak schronisko na Magurze Małastowskiej przed obecnie trwającym remontem, z tym, że bez remontu i możliwości wyjścia.
Zachowany romański kapitel na dawnym styku północnej nawy bocznej i obejścia. Można porównać go z kapitelem w południowym portalu kościoła opackiego w węgierskim Lébény |
Na tym tle jaśniały jak latarnie morskie klasztory benedyktyńskie. Gdzieś do końca XI wieku, gdy pojawiły się pierwsze uniwersytety (Bolonia) i klasztory cysterskie (Cîteaux) były praktycznie jedynymi miejscami w łacińskiej Europie, gdzie trwała i rozwijała się nauka. Były też latarniami w już całkiem dosłownym sensie: wyrastały na szlakach pielgrzymkowych, dając schronienie wędrującym do Rzymu czy Santiago.
Bazylika w Saint-Gilles obecnie: widok nawy głównej od zachodu |
Założycielem tego, co wiele lat później zaczęto nazywać Zakonem Świętego Benedykta (Ordo Sancti Benedicti) był święty Benedykt z Nursji. Było już o nim sporo mowa: przy okazji tekstu o warszawskim pomniku oraz medalionie z opactwa w Tyńcu. W przeciwieństwie do cystersów (pisałem już o jednym z założycieli zakonu, św. Bernardzie z Clairvaux oraz ich dawnym klasztorze w węgierskiej Bélapátfalva), którzy dbali o istnienie władz centralnych zakonu, benedyktyni zawsze byli luźną konfederacją setek klasztorów. Dla rozstrzygania przeróżnych spraw i pomagania sobie nawzajem opactwa i przeoraty zawiązywały kongregacje, łączące wspólnoty z tego samego obszaru lub o tej samej tradycji. Obecnie najwyższą instytucją koordynującą działania Zakonu jest Konfederacja Benedyktyńska. Na jej stronie można znaleźć wiele interesujących materiałów, w tym szczegółową mapę wszystkich placówek benedyktyńskich na świecie.
Opactwo w Saint-Gilles zostało według tradycji założone przez samego św. Idziego; nazwa miasta oznacza tyle właśnie, co "Święty Idzi". To tutaj święty miał mieć pustelnię, w której spotkał go w czasie polowania król Wizygotów Wamba. Wydarzenie to przedstawia obraz w ołtarzu głównym, widoczny na zdjęciu poniżej. Mnichom długo musiała wystarczać bardzo skromna świątynia. Potężny kościół opacki zaczęto wznosić w XII wieku, gdy pod opieką potężnego klasztoru w Cluny benedyktyni przeżywali swój złoty wiek4.
Prace trwały setki lat. Archeologom udało się ustalić, że budowę przerywano i podejmowano znowu. Tymczasem świat wokół się zmieniał. Epoka wielkich opactw we Francji mijała, kościoła nigdy nie ukończono, a prestiż i liczebność wspólnoty znikały. W XVI wieku zaczęła się Reformacja. Choć nie wygrała we Francji, zdobyła sobie na południu kraju wielu zwolenników. Francuscy protestanci byli przede wszystkim kalwinami lub, jak mówiono nad Rodanem i Sekwaną, hugenotami. Jeszcze zanim powstała i okrzepła ich wiara, klasztor zaczął tracić mnichów, pielgrzymów i dochody. To była była już prosta droga do sekularyzacji, czyli przejęcia klasztoru na świeckie potrzeby, co nastąpiło w 1538 roku.
Trwające przez dziesiątki lat wojny religijne doprowadziły do licznych uszkodzeń klasztoru. Gdy w 1598 roku król Henryk IV wydał tolerancyjny edykt nantejski i pozwolił hugenotom na utrzymywanie załóg w wyznaczonych twierdzach, dawne opactwo stało się jedną z nich. Skutki były, jak się wydaje, łatwe do przewidzenia. W 1622 roku, gdy wolność hugenotów była krwawo tłumiona przez króla Ludwika XIII i kardynała Richelieu opuszczający Saint-Gilles garnizon wysadził wielką dzwonnicę opactwa w powietrze. Znaczna część świątyni została obrócona w gruzy.
Cdn.
4 - opactwo w Saint-Gilles ma obszerną literaturę. Na miejscu przeglądałem i sporo informacji wynotowałem z "Saint-Gilles-du-Gard. Nouvelles recherches sur un monument majeur de l’art roman", wydanego jako tom 171-4 (2013) Bulletin Monumental. Opis wspaniałej, obecnie remontowanej romańskiej fasady wraz z ilustracjami dostępny jest w: Marconot Jean-Marie, "Saint-Gilles. L'abbatiale romane", Nimes 2008. Niedawno opublikowano również tekst o odkryciu na jednej z kolumn kościoła staroruskiej inskrypcji, dowodu na pielgrzymki Rusinów do Santiago (Anne-Sophie Brun, Andreas Hartmann-Virnich, Estelle Ingrand-Varenne, Savva M. Mikheev, "Old Russian Graffito Inscription in the Abbey of Saint-Gilles, South of France", w: Slověne, 2/2014; tekst dostępny jest tutaj). Pięknie o klasztorach tej epoki u Białostockiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz