W grudniu zgubiłem się w Wiedniu. No, trochę przesadzam: raczej kręcąc się bez celu doszedłem nie tam, gdzie sądziłem, że dojdę. Niemniej, miło było, bo to już się rzadko zdarza, o ile ktoś oczywiście ogarnia mapę w telefonie (wiecie, jak wiele osób nie ogarnia?). Ale jak już doszedłem tam, gdzie nie myślałem, że dojdę, to się ucieszyłem, bo akurat wyszedłem na sławny pomnik Luegera.
czwartek, 29 lutego 2024
wtorek, 20 lutego 2024
Famosissima wyprawa wzdłuż trzeciej Smródki. Część 2, to jest u szwajcarskich rubieży
Szukanie źródeł rzek to znakomita zabawa! Potwierdzą to na pewno pokolenia podróżników i odkrywców, którzy umarli z głodu, względnie zarazili się jakimiś paskudztwami w poszukiwaniu źródeł Amazonki, Nilu, czy innej Angary. Ja od czasu bostonki nie mam ochoty się niczym zarażać, zresztą, na Amazonkę to nie mam urlopu. Ale to nie znaczy, że Potok Służewiecki, Utrata, czy Lura to bezpieczne cele wypraw! Po zapoznaniu się z tą relacją na pewno przyznacie, że przeżycia panów Fritza (Samuela), czy Livingstone'a to była zwykła zabawa. Ruszajmy do źródeł Lury!
Subskrybuj:
Posty (Atom)