Rok temu wolne z okazji Świętego Ambrożego spędziłem na lokalnych wycieczkach. W tym roku wybraliśmy się, ho-ho, do Rzymu. A skoro się wybraliśmy, i do tego była ładna pogoda, to już wiadomo, że musiałem się wybrać na wschód słońca. Dodam, że nic prostszego, niż wschód słońca w grudniu w Rzymie, bo wystarczyło podjechać metrem, i podejść trochę w górę. A o świętym Ambrożym było tutaj, gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć, kto zacz.
czwartek, 28 grudnia 2023
sobota, 16 grudnia 2023
Przez Triangolo Lariano, cz. 3. Z Monte Palanzone do Bellagio
Nad Lombardią wzeszło piękne, grudniowe słońce. Dni są krótkie, ale ciepłe. To chyba właśnie ten czas w roku - to mój drugi włoski grudzień - kiedy szczególnie można docenić klimat północnych Włoch. Co napisawszy, zupełnie bez związku, zapraszam na trzecią część relacji z przejścia przez Triangolo Lariano, na której opracowanie znalazłem wreszcie trochę czasu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)