środa, 15 maja 2024

W poszukiwaniu straconego chodnika

Dziś zabieram Was na wyprawę wieloprzymiotnikową: emocjonującą, ważną, imponującą! Będziemy mianowicie, uważajcie, szukać pieszego wyjścia z lotniska Malpensa. Ja jestem wciąż pełen eksploratorskich emocji; czy uda mi się je Wam przekazać, zobaczmy.

niedziela, 28 kwietnia 2024

Ryżu nie będzie

Parę tygodni temu zabrałem Was na fejsbuku do Cremy, małego, acz malowniczego lombardzkiego miasta, położonego nieopodal Mediolanu. Postanowiłem kontynuować tę tradycję, i zamiast czekających zdjęć z Cremony, Bari, czy innego Rzymu zabiorę Was dzisiaj do piemonckiego Vercelli.

środa, 17 kwietnia 2024

Nad Większym Jeziorem

Dzisiaj znowu zapraszam Was nad jezioro. Jak może wiecie, niektóre z jezior włoskich Alp są trochę jak kluby piłkarskie, albo marki papierosów, i mają swoich zagorzałych fanów. W walkach ultrasów ścierają się głównie miłośnicy Como i Gardy. Ja do tego tematu stosunku uczuciowego nie mam, najbliżej mam nad Como, ale kilka innych jezior w okolicy odwiedzam z równą radością. My się dzisiaj wybierzemy nad jezioro Maggiore, trzecie z wielkich jezior Alp włoskich. Ale, skoro już zacząłem od fanów i popularności jezior, to które obecnie wygrywa w turystycznym rankingu?

środa, 10 kwietnia 2024

U zbiegu Mery i Addy

Z jeziorem Como jest tak, że już jego południowe brzegi są otoczone górami, a im dalej na północ, tym te góry robią się coraz potężniejsze. Można sobie więc wyobrażać, że północny kraniec Como to będzie skalisty zaułek, coś na kształt brzegów Morskiego Oka, czy wtulonego w granitowy kocioł Czarnego Stawu. A tu niespodzianka: na północy jezioru towarzyszy raczej dolina Biebrzy, tyle, że otoczonej wysokimi Alpami.

piątek, 29 marca 2024

Widoczki z Tarentu, cz. 2

Idzie Wielkanoc, przyszło parę dni wolnego, a my idziemy dalej spacerować po Tarencie. Zapraszam!