piątek, 13 lipca 2018

Bilety Interrail. Czy warto? Cz. 2

Wracamy do biletów Interrail. Przypomnę najważniejsze uwagi ze środowego tekstu: bilet jest drogi (szczególnie, jak chcemy jeździć pociągami wymagającymi kosztownych rezerwacji), ale wygodny. Poza nią jest jeszcze parę dodatków. 


Udostępniona zostaje wygodna, przeznaczona dla interrailowych podróżnych wyszukiwarka, z pomocą której można też zamówić miejscówki. Dostaje się też w komplecie schematyczną, ale pomocną mapę. Można również wykorzystać zniżki na wybrane noclegi czy atrakcje. W praktyce jednak okazało się, że jest ich kilka na wielkie miasto i nie są szczególnie ciekawe. O skandal ociera się zakończenie korzystania z biletu. Pasażer jest zachęcany do odesłania biletu do centrali, by tam sprawdzili połączenia i pewnie wpisali wszystko do excela. Potem bilet jest odsyłany z upominkiem. Myślałem, nie ukrywam, że będzie to co najmniej pamiątkowa broszurka albo breloczek z lokomotywą. W paczce dostałem torbę na zakupy z najtandetniejszego syntetycznego materiału. No, dobrze wiedzieć, że dziadostwo to nie tylko u nas. 


Kolejną dobrą wiadomością jest ta, że bilety Interrail mogą być znacznie tańsze. Okresowo (często) na stronie internetowej Interrail pojawiają się obniżki cen [taka promocja ma miejsce w grudniu 2018 roku, przy jej okazji pojawiły się dwie galerie]. Przy sumach rzędu 300 czy 400 euro obniżka 15% przy zakupie przez internet oznacza dużą oszczędność. Co ważne, bilet jest znacznie tańszy dla osób do 27 roku życia. Oczywiście, tu się pojawia problem finansowy: studentów czy osoby zaraz po studiach rzadko stać na kosztowne wakacje. Niemniej, jeżeli komuś marzy się taka kolejowa eskapada i jeszcze nie skończył 28 lat, powinien o tej granicy pamiętać. Od lat mówi się o pomyśle na przyznawanie takiego europejskiego biletu każdemu obywatelowi Unii, który np. kończyłby 18 lat albo pierwszy rok studiów. Byłby to na pewno ważny element integracji naszego kontynentu. Warto wiedzieć, że taniej jest też po ukończeniu 60 lat.


A więc: czy warto zainwestować w taki bilet? Sądzę, że bilet ciągły (taki jak mój) jest opłacalny tylko przy niezwykle intensywnej podróży po wyjątkowo drogim kraju (np. Niemcy), a i to trzeba sobie dokładnie policzyć. Wydaje mi się, że najwięcej zaoszczędzić można jednak z pomocą biletów na wybrane dni. Ja z takiego nie korzystałem, bo planowałem jeździć codziennie. Przyjrzyjmy się jednak wymyślonej podróży z biletem ważnym we wskazane pięć dni z piętnastu. Obecnie, w promocji - często się jednak pojawiającej - taki bilet na wszystkie kraje, dla osoby między 28 a 59 rokiem życia kosztuje 229 euro. 


Rozkład dni może wyglądać np. tak:

1-3: pobyt w Berlinie
4: dzień intensywnej jazdy: przejazd okrężną drogą do Monachium
4-6: pobyt w Monachium
7: dzień intensywnej jazdy, przejazd okrężną drogą do Wiednia
8-10: pobyt w Wiedniu
11: dzień intensywnej jazdy, przejazd okrężną drogą do Wenecji
12-14: pobyt w Wenecji
15: dzień intensywnej jazdy, przejazd okrężną drogą do Rzymu

Weźmy dzień czwarty. Możemy wyjechać przed świtem do Lipska, pobyć tam parę godzin. Dalej do Norymbergi - i tam kilka godzin zwiedzania. Później jeszcze Ingolstadt i tuż przed północą dojeżdżamy do Monachium, wykorzystując dzień w pełni. Bilety kupowane pojedynczo, w ostatniej chwili będą nas kosztować około 160 euro. Choć to pośpieszne, nie wymagają rezerwacji - nie musimy nic załatwiać wcześniej. To oznacza, że już w jeden dzień z pięciu bilet nam się prawie zwrócił. Ale...


...to przy kupowaniu w ostatniej chwili. Bilety kupowane z wyprzedzeniem mogą być dużo tańsze. Do tego Deutsche Bahn daje możliwość kupienia biletu z jednym lub dwoma postojami. Okej, odpuszczamy Ingolstadt, ustawiamy cztery godziny w Lipsku i sześć w Norymberdze, wybieramy datę z dużym wyprzedzeniem i mamy wynik - nawet 29,90 euro. Jasne, to bilet promocyjny, jasne, z wyprzedzeniem. Ale przecież by podróżować tanio trzeba szukać promocji i trzeba planować.


Wychodzi na to, że bilet Interrail jest ciekawą ofertą dla tych, którzy chcą cieszyć się nieskrępowaną kolejową swobodą i uwielbiają bardzo intensywnie podróżować pociągami. Jeżeli chcą oszczędzić, muszą jeszcze lubić robienie dokładnych kosztorysów. Problem w tym, że te trzy zamiłowania nie muszą występować razem. Liczcie, może się opłaci - ale są też inne sposoby taniego podróżowania.

W niedzielę rano ruszam w tegoroczną drogę. Szczegóły jutro. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz