W marcu minionego roku pisałem o fatalnym stanie lipkowskiego kościoła św. Rocha (tekst dostępny jest tutaj). W międzyczasie w podpuszczańskiej wsi sporo się działo; we wrześniu było tam Narodowe Czytanie "Quo vadis" z udziałem pary prezydenckiej. Na zdjęciach z tego wydarzenia niewiele widać kościoła, choć to akurat zrozumiałe - Sienkiewicz dużo bardziej związany był z dworem.
Klasycystyczna świątynia nadal jest w złym stanie, chcę jednak zwrócić uwagę na pozytywne zmiany. Po pierwsze, drzwi kościoła są zamknięte. To brzmi dziwacznie, ale w chłodnym i wilgotnym marcu były otwarte i przesłonięte czymś na kształt parawanu. Wyglądało to tak, jakby ktoś celowo przyspieszał niszczenie wnętrza i murów.
Przede wszystkim jednak wreszcie wymieniono połowę dachu. Stary gont zastąpiła nowa blacha miedziana. Trochę szkoda gontu, ale to na pewno pozytywna wiadomość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz