Budapeszt to dziwne miasto. Jak na stolicę nizinnego kraju jest zaskakująco pięknie położony, wznosząc swoją prawobrzeżną część na malownicze wzgórza. Jak na średniowieczne miasto ma zadziwiająco mało zabytków dawnych epok. Szczególnie boli fakt, że części z tych nielicznych zachowanych w XIX wieku nadano pokazowe, ale mało oryginalne, historyzujące formy. W sumie miasto sprawia ciężkie, nowobogackie wrażenie. Jak się można domyślić, nie zapałałem dotąd miłością do trzeciej z naddunajskich stolic, choć darzę sympatią pojedyncze miejsca i rejony miasta.
Do tych pojedynczych miejsc należy oczywiście piękne Wzgórze Gellerta, drapieżnie górujące nad doliną Dunaju. Wznosi się na 235 metrów nad poziom morza, czyli 137 metrów nad poziom Dunaju. Podobnie jak Slavin również budapesztańskie wzniesienie wykorzystano. Po upadku powstania z lat 1848-49 wzniesiono tutaj cytadelę, mającą wybić Węgrom z głowy myśl o kolejnym powstaniu (pomysł sprawdzony w Warszawie przez Mikołaja, kolegę Franciszka Józefa ze Świętego Przymierza). Po drugiej wojnie światowej zbudowano Pomnik Wolności, dzisiaj upamiętniający już nie Armię Czerwoną, a wszystkich poległych za wolność Węgier.
Niestety, chmury i deszcz skutecznie zasłoniły słońce. Nie pozostawało mi nic innego, jak cieszyć się piękną panoramą Budapesztu. O ile w przypadku Bratysławy mogłem śmiało napisać "budzącej się do życia", to w przypadku stolicy Węgier byłoby to nadużyciem. Czterokrotnie większe miasto było już pełne życia około szóstej, gdy przekraczałem Dunaj po Moście Elżbiety.
Najciekawszy widok rozciąga się ku północy. Po lewej stronie rozciąga się Buda, czyli średniowieczna, prawobrzeżna (brzegi rzeki określamy patrząc od źródła ku ujściu; Dunaj płynie na zdjęciu ku nam) część miasta. Po prawej Peszt. Obie strony spajają liczne mosty, z których na zdjęciu widać kolejno Most Elżbiety, Łańcuchowy i Małgorzaty.
Przesunięcie się nieco w lewo pozwala zobaczyć potężny kompleks Zamku Królewskiego. Za nim, na tym samym wzgórzu rozciąga się Stara Buda. Cały obszar zamkowy wpisany został na Listę UNESCO. Ponad Zamkiem widoczne są Góry Budzkie (Budai-hegység), do których należy również Wzgórze Gellerta. Razem są częścią Gór Zadunajskich (Dunazug-hegyvidék).
Najokazalszym gmachem Pesztu jest neogotycki budynek parlamentu, wzniesiony w złotym wieku miasta, w latach 1885-1904. Obok funkcji parlamentarnych pełni funkcje narodowego skarbca - przechowywana jest tam Korona Świętego Stefana.
A wschodu na wschodzie jakoś nie było.
Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz