sobota, 25 czerwca 2022

O największości Krzyżtoporu

Dziś będzie wpis nietypowy, bo ilustracjami do niego będą same zdjęcia satelitarne z Google Maps. To dlatego, że wybieramy się na śledztwo, a te zdjęcia będą dowodami. Przedmiotem śledztwa będzie popularny mit turystyczny dotyczący monumentalnej ruiny pałacu Ossolińskich w Ujeździe, czyli Krzyżtoporu.


Krzyżtopór robi wrażenie chyba na każdym, kto go widzi pierwszy raz. Olbrzymia kamienna ruina, dramatyzm dziedzińca-wąwozu, snute przez przewodników opowieści o akwariach w sklepieniach. Może więc nie powinienem się dziwić, że mimo dostępu do internetu i masowych podróży po Europie turystom tak łatwo przychodzi przyjęcie za prawdę stwierdzenia, jakoby Krzyżtopór był do czasu zbudowania Wersalu największym pałacem Europy. Dla większości internetowych kopistów źródłem jest, jak się zdaje, Wikipedia, ale praźródłem jest według mojej wiedzy książka prof. Mariusza Karpowicza pt. "Sztuka polska XVII wieku". Czytamy tam: "Zupełnym przeciwieństwem niewielkich a wytwornych Podhorców, jest największa budowla pałacowa Europy przed powstaniem Wersalu - zamek Krzyżtopór w Ujeździe (1631-1644)" [1]. Rzecz w tym, że mimo profesorskiego tytułu to zdanie jest nieprawdziwe. Nazywam to regularnie powielane twierdzenie mitem, a nie kłamstwem (jak w przypadku fałszywej "krypty Jaremy" na Świętym Krzyżu), gdyż powtarza się je może naiwnie i bezkrytycznie, ale jednak bez złej woli. Szkoda, że tę nieprawdę powielają też autorzy przewodników, jak w przypadku wydanego w 2020 roku przewodnika "Główny Szlak Świętokrzyski plus Szlakiem dwóch zamków" Elżbiety Wołoszyńskiej-Wiśniewskiej i Marka Wołoszyńskiego [2]. Ale cóż, to nadal tylko bezkrytyczne powielanie, nie świadome kłamstwo. Bierzmy się do mierzenia, i miejmy chociaż ten jeden mit sprostowany.

Wielkość może oznaczać różne wymiary. Ja przyjmę, że chodzi nam o powierzchnię pałacu z przyległościami, a jak zobaczycie, różnice między obiektami będą na tyle duże, że pomiary kubatury czy powierzchni pięter dałyby zapewne podobne skutki. Mapy Google wśród różnych narzędzi udostępniają też możliwość mierzenia odległości i powierzchni. To nie jest, przyznaję, narzędzie bardzo precyzyjne. Trudno o zmierzenie czegoś z dokładnością do metrów kwadratowych: zdjęcia nie zawsze mają wysoką rozdzielczość, nie zawsze widzimy obiekt dokładnie z góry, czasami coś zasłania cień, i tak dalej, i tak dalej. W związku z tym nie ośmieliłbym się proponować Wam rozstrzygania sporu z pomocą tego narzędzia, gdyby Krzyżtopór od konkurencji dzieliło kilka metrów. Ale, jak się zaraz przekonacie, nie o metry tu chodzi. Powyżej mamy pomiar krzyżtoporski: pałac wraz z bastionami liczy około 11,6 tysięcy metrów kwadratowych, czyli ok. 1,16 hektara. To ogrom, nie da się ukryć, i prawdziwy popis magnackiego bogactwa! Ale obejrzymy teraz kilka budowli pałacowych, które na pewno istniały przed Wersalem, i na pewno są większe od Krzyżtoporu.


Zamek w Chambord to jeden z najsłynniejszych zamków w Dolinie Loary, dzieło króla Franciszka I Walezjusza. Wznoszony od 1519 roku zamek nie został skończony do śmierci króla w 1547 roku, i nieukończony już pozostał. Zdjęcie jest mniej-więcej w tej samej skali, co to przedstawiające Krzyżtopór. Możecie sami sprawdzić, porównując prawe dolne rogi; Google Maps nie pozwala na bardzo precyzyjne ustawienie skali. Na pierwszy rzut oka nie widać, który większy. Sam mierzyłem z ciekawością, i...


...Chambord jest znacznie większy. Krzyżtopór ma wraz z bastionami ok. 1,16 hektara, Chambord zajmuje ok. 1,44. Nawet, jeżeli przez niedokładność jeden wynik zaniżyłem o 10%, a drugi o 10% zawyżyłem - możecie sami ocenić, czy tak się stało - ta kolejność się nie zmienia. Na tym możnaby poprzestać, bo już wiemy, że Krzyżtopór nie był w Europie największą budowlą pałacową. Ale zjawisko mitów turystycznych jest tym ciekawsze, że ich nieprawdziwości dowodzi nie jeden, ukryty gdzieś i zapomniany przykład, ale kilka dobrze znanych, i przez polskich turystów odwiedzanych miejsc.


O tym olbrzymie kiedyś pisałem, pamiętacie? To oczywiście hiszpański Eskurial, położone w górach Sierra de Guadarrama habsburskie skrzyżowanie pałacu, klasztoru i mauzoleum. W zasadzie nie upierałbym się, by nazywać Eskurial pałacem. Ale że spór toczy się o "budowlę pałacową", i w Krzyżtoporze liczymy i bastiony, i stajnie, i co tam jeszcze się w fortecznym pięcioboku mieści, to już nie waham się: Eskurial na pewno "budowlą pałacową" jest. Hiszpańskiego giganta wzniesiono na polecenie Filipa II w latach 1563-1584. Tu już wielkość widać na oko, skala ponownie mniej-więcej ta sama. Ale że na oko, to chłop w szpitalu, zmierzmy...


3,57 hektara! Wewnątrz Eskurialu zmieściłyby się trzy Krzyżtopory. I, żeby było ciekawiej, na tym nie koniec.


Kolejny punkt na naszej trasie znam od bardzo niedawna. To olbrzymie pałacyszcze to mediolańskie Castello Sforzesco. Wzniesione jako średniowieczny zamek jeszcze za Viscontich, za panowania Sforzów (koniec XV - pierwsza połowa XVI wieku) stał się ponurą z zewnątrz, ale okazałą w środku renesansową rezydencją. Jej wnętrza zdobił m.in. Leonardo da Vinci. Byliśmy na dziedzińcu pałacu oglądać nepomuka, i pewnie jeszcze wrócimy.


Że jest duży, to widać. Z pomiaru wyszło mi imponujące 3,61 hektara. Oczywiście pomiar jest na tyle mało precyzyjny, że nie rozstrzygam z pewnością, czy większy jest Eskurial, czy zamek mediolański. Ale nie o to chodzi: ja nie szukam rekordzisty, o czym jeszcze za chwilę. Chciałem pokazać, że Krzyżtopór na pewno takim rekordzistą nie jest, a większe od niego budowle pałacowe da się znaleźć nie tak znowu trudno.

Sądzę, że przykładów mogłoby być więcej. Przypuszczam, że większy był również Luwr. Królewski pałac Paryża ma jednak tak skomplikowaną historię, że nie czuję się kompetentny, by z całą pewnością wyliczyć te skrzydła, gmachy i pawilony, które miał już w początkach panowania Ludwika XIV. Ale przecież sama Wielka Galeria miała przed napoleońskim skróceniem prawie pół kilometra długości! Nie znam również dokładnie historii rzymskiego Kwirynału, i nie wiem, jak liczyć jego ogrody. Są one zamknięte budynkami i murami, tworzą więc wyraźnie część pałacu, zajmującego razem około sześciu hektarów! I tak dalej, i tak dalej. 


No, dobra. W takim razie, skoro nie Krzyżtopór, to co było największą budowlą pałacową Europy do czasu zbudowania Wersalu? Nie odpowiem. W zamian postaram się wyjaśnić, dlaczego moim zdaniem powinno się w ogóle unikać wprowadzania do krajoznawstwa efekciarskich rekordów. Bo co to właściwie znaczy: największy? Liczymy powierzchnię założenia (jak ja w tym małym opracowaniu), czy powierzchnię pięter albo kubaturę? Dalej: co to jest budowla pałacowa? Krzyżtopór to palazzo in fortezza, pałac w twierdzy, więc wydaje się oczywiste, że powinno się jego wymiary (już wiemy, że nie rekordowe) podawać razem z umocnieniami. Ale jednocześnie czujemy, że już pałacu w Zamościu nie powinno się traktować jako jednej pałacowej całości z zamojską twierdzą. Gdzie jest granica? Gdzie się kończy pałac, a zaczyna twierdza? Do kiedy pałacowe stajnie są częścią pałacu, a od kiedy stają się stojącymi dalej zabudowaniami gospodarczymi? Dalej: do kiedy zamek jest zamkiem, a od kiedy staje się pałacem? Tych pól do interpretacji jest mnóstwo, i przy odpowiednio skonstruowanej kombinacji założeń, definicji i przemilczeń da się stworzyć dowolny rekord. Żeby to zilustrować sięgnąłem po widoczny na zdjęciu powyżej Wiśnicz. Jest pałac? Jest - powstał z przebudowy zamku, ale na początku XVII wieku był niewątpliwie pałacem. Jest otoczony fortyfikacjami? Jest. Czyli tak jak w Krzyżtoporze. Spójrzcie teraz na pomiar! Jeżeli potraktujemy wiśnicki zamek wraz z twierdzą jako jedną budowlę pałacową, okaże się, że Krzyżtopór nie był w chwili zbudowania nawet największy w Małopolsce. Tyle tylko, że to bez znaczenia. Posłużyłem się Wiśniczem jako dodatkową ilustracją do mojej zachęty, by samemu krajoznawczych rekordów nie tworzyć, a gdy się już je spotka, by się im przyglądać z krytycyzmem. Okaże się wtedy, że są one w większości albo efekciarstwem zależnym od niejednoznacznych definicji i chwiejnych interpretacji, albo że są wprost nieprawdziwe. Takim właśnie nieprawdziwym mitem jest teza o tym, że Krzyżtopór to "największa budowla pałacowa Europy przed powstaniem Wersalu". C.b.d.u.

Chętnie poznam Waszą opinię na poruszony przeze mnie w tym wpisie temat.

[1] - Karpowicz Mariusz, "Sztuka polska XVII wieku", Warszawa 1983, s. 94
[2] - "Do czasu budowy Wersalu pałac, otoczony fortecą i ogrodami (poza murami obronnymi i wałami), był największym założeniem pałacowym w Europie". Wołoszyńska-Wiśniewska Elżbieta, Wołoszyński Marek, "Główny Szlak Świętokrzyski plus Szlakiem dwóch zamków", Kraków 2020, s. 90

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz