czwartek, 31 października 2019

Powrót do Wąchocka

Ponad dwa lata temu (niezmiennie: jak ten czas...) odwiedziłem z Czytelnikami klasztor oo. cystersów w Wąchocku. Tamten tekst zaczął się stwierdzeniem, że byłem tam na ostatniej gimnazjalnej wycieczce. Ale też wyrażeniem nadziei, że, cytuję: "może kiedyś wyjazdy te odrodzą się w nowym-starym liceum?". I, jak czytamy w Legendzie Panońskiej, "tak też się stało".

niedziela, 27 października 2019

Szlak szwedzki, cz. 2

Przed przerwą poświęconą na Pieniny (widoki na Wysoką) i Spisz (frydmańskie piwnice) zacząłem przegląd zdjęć z tegorocznego "szlaku szwedzkiego". W czasie pierwszych odcinków mojej wakacyjnej drogi natrafiałem na mnóstwo pamiątek po królu Gustawie Adolfie. Szwedzki monarcha jest pamiętany w protestanckich regionach Europy jako wielki obrońca luteranizmu przed katolicką, habsburską dominacją. Najważniejszym miejscem na Gustawoadolfowej mapie Niemiec jest Lützen, miejsce bitwy i śmierci króla 16 listopada 1632 roku.

wtorek, 22 października 2019

Wysoka (widoki na, odc. 6)

Dawno nie było tutaj pienińskiej Wysokiej. Kiedyś pojawiło się tu łącznie pięć zbiorów widoków na ten szczyt, wyróżniający się swoją sylwetką w panoramach widzianych z bardzo wielu miejsc. Dla porządku wymienię: pokazywałem szczyt od zachodu, ze stoków Aksamitki (drugie zdjęcie w tej galerii), północnego zachodu, ze stoków Marszałka (pierwsze zdjęcie tutaj) i spod Bereśnika (tutaj), północy, spod Rogaczy (tutaj), północnego wschodu, ze Szczobu (drugie zdjęcie tutaj), wschodu, spod samego szczytu (trzecie zdjęcie tutaj) i z daleka, z Gór Lubowelskich (pierwsze i drugie zdjęcie tutaj), południowego wschodu, z Ubocza w Górach Lewockich (trzecie i czwarte zdjęcie tutaj) i południowego zachodu, ze stoków Wietrznego Wierchu (zdjęcie pierwsze tutaj). W weekend miałem okazję dołączyć do tej kolekcji kolejne zdjęcia.

czwartek, 17 października 2019

Spiska dziura w całym

Dawno, dawno temu, gdy rodził się ten periodyk (i gdy miałem bardzo dużo czasu, jak wnoszę z liczby publikowanych tekstów) wspomniałem o pięknym spiskim Frydmanie. Na Spisz wracam cały czas: osobno była mowa m.in. o Betlanowcach, Kieżmarku i Podolińcu. Ten rejon to fantastyczne skrzyżowanie narodów, wiar i kultur, kraina pełna pięknych zabytków. No i gór, na czele z Tatrami wyrastającymi prosto z żyznych łanów zbóż. W ostatni weekend byłem we Frydmanie, a właściwie pod nim.

czwartek, 10 października 2019

Szlak szwedzki, cz. 1

Moja letnia wycieczka miała kilku patronów i towarzyszy. Szczególnie w drodze przez historyczną Saksonię i sąsiadujące z nią protestanckie ziemie na prawie każdym kroku spotykałem Gustawa Adolfa. Oczywiście, szwedzki król nie żyje od niemal czterystu lat, ale wyraźnie pozostał we wdzięcznej pamięci protestantów całej Europy. Spotykałem tę postać już w poprzednich latach (działalność Bratniej Pomocy im. Gustawa Adolfa w Polsce, Kościół Pamiątkowy Gustawa Adolfa w Norymberdze itp.), ale ten rok był szczególny.

sobota, 5 października 2019

Wschody słońca, cz. 34. Ötscher, cz. 2

Słońce wstało około 5:40. W pierwszej kolejności oświetliło szczyty bliskie Wiedniowi, czyli te należące do pasm Türnitzer Alpen, Gutensteiner Alpen i wreszcie Lasu Wiedeńskiego, ulubionego celu spacerów wiedeńczyków. Widoczność była dobra, choć nie bardzo dobra: już szczyty odległe o kilkanaście kilometrów widoczne były przez mgłę.