Skoro już jesteśmy nad Wisłą, to pokażę Wam jeszcze coś. Ci z Was którzy są z Warszawy mogli już tę budowlę widzieć, ale jest na tyle młoda, że może i dla Was będzie zaskoczeniem. Zapraszam do obejrzenia Kamienia, kolejnego obok Votum Aleksa (oglądaliśmy je tutaj i tutaj) świetnego dzieła nadwiślańskiej architektury pokazywanego na tym blogu.
Poprzednio wspomniałem o trwającym powrocie Warszawy nad Wisłę. W ramach tego powrotu na prawym, półdzikim brzegu Wisły pojawiły się ścieżki, a kolejne plaże stały się popularnymi miejscami wypoczynku. Zarząd Zieleni postanowił pójść za ciosem i wystawił sobie na Golędzinowie, za Ogrodem Zoologicznym i Mostem Gdańskim pawilon edukacyjny.
Jaka to jest dobra architektura! Pawilon w formie nieco brutalistycznego, betonowego głazu narzutowego zaprojektowali architekci z pracowni eM4.Pracownia Architektury. Brataniec. To jest, na marginesie, pełna nazwa, i kolejna okazja do zastanowienia się, czemu te wszystkie nowoczesne pracownie, firmy i grona twórców muszą się tak osobliwie nazywać. Serio pytam. Ja doceniam bardzo ich robotę, ale nazywają się dziwnie.
W nieregularnej betonowej skorupie kryje się przeszklone pęknięcie, a za nim dwupiętrowe wnętrze służące warsztatom, spotkaniom i wystawom. Pawilon oddano do użytku na wiosnę 2020 roku, w terminie nieco niefortunnym, bo właśnie rozkręcała się pandemia. Dopiero od tego roku Kamień mógł zacząć działać w pełni.
Pawilon dostał stado różnych nagród architektonicznych. Obok wyróżnień za samą budowlę pojawiły się też nagrody za zagospodarowanie przestrzeni wokół [1].
Mi się Kamień bardzo podoba. I przez ciekawą formę, i szacunek dla otoczenia, i mądrą pewność siebie twórców - że dobra architektura nie musi być barwna i krzykliwa. Na tą moją sympatię do pawilonu może jeszcze wpływać skojarzenie z innymi miło wspominanymi przeze mnie budynkami, w tym gmachem Muzeum Słowackiego Powstania Narodowego w Bańskiej Bystrzycy (pokazywałem go tutaj). To ostatnie jest inne w skali, ale rozwiązania są podobne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz