Dawno nie byliśmy w Kieżmarku! To słowackie miasto, położone na podtatrzańskim Spiszu zauroczyło mnie wiele lat temu, i nic nie zapowiada, żeby ten stan zauroczenia miał minąć. Na tych blogowych łamach byliśmy w Kieżmarku trzy razy. Raz, gdy opowiadałem o tamtejszym kościele artykularnym, drugi raz, gdy pokazywałem kieżmarski dworzec kolejowy, wreszcie trzeci raz, gdy oglądaliśmy tablicę umieszczoną na kościele artykularnym z okazji 500-lecia Reformacji. Dzisiejsza notatka to tak jakby kontynuacja tego trzeciego z kolei wpisu.
czwartek, 30 grudnia 2021
wtorek, 21 grudnia 2021
Mówi się, że największy
Żeby rok został dobrze zamknięty, musi się tu pojawić jeszcze przynajmniej jeden nepomuk. W maju był okazały posąg warszawski (ten z placu Trzech Krzyży), niech teraz dla odmiany pojawi się jeden z najwspanialszych nepomuków z solidnie zanepomuczonego Śląska.
wtorek, 14 grudnia 2021
Czeskie widoki kresowe, odcinek dziewiąty, ostatni
Czas dokończyć rozpoczęty dawno temu (w maju, ho-ho!) wspomnieniowy cykl "czeskich widoków kresowych". Przypominam uprzejmie, że trochę z sentymentu, trochę dla porządku, a trochę dla inspiracji przeglądamy wspólnie zdjęcia ze spaceru z 2019 roku, uzupełniając je przy okazjach widokami z kilku innych czeskich przejść. Odcinek ósmy był w październiku, dziś odcinek dziewiąty i ostatni.
wtorek, 7 grudnia 2021
Wschody słońca, cz. 44. Mogielica (bez wschodu, ale i tak ładnie)
Po pięknym poranku na Turbaczu - który pokazałem Wam dwa tygodnie temu - spędziłem cały dzień idąc żółtym szlakiem w stronę Mogielicy, najwyższego szczytu Beskidu Wyspowego. Kto z Was śledzi fanpejdż bloga na fejsbuku (tu link), mógł obejrzeć sobie kilka zdjęć z tego spaceru. Pogoda była wspaniała, więc i widoki znakomite, co chyba widać na zdjęciach. Gdzieś na grzbiecie Krzysztonowa zapadły już ciemności, więc na Halę Stumorgową doszedłem przy świetle czołówki.