Właśnie wróciłem z wycieczki z węgierskiego Hidasnémeti przez Preszów do Piwnicznej. Będzie o tej wycieczce jeszcze sporo (jakże by inaczej), ale na razie wracamy nad Lurę.
Zaraz po wyjściu z Uggiate - czyli na samym początku, chwilę po odszukaniu źródeł Lury - sądziłem, że przedalpejskie wzgórza mam już za sobą. A tu niespodzianka: ostatni odcinek skończyłem widokiem na kolejne, całkiem solidne wzniesienia. Dzisiaj zobaczymy część spaceru z końca czerwca, biegnącą właśnie przez te solidne wzniesienia, i ukryte pod nimi, niespodziewane doliny. Ruszajmy!