Od czerwca nie dzieliłem się żadnymi wrażeniami z Puszczy Kampinoskiej. Jak wspominałem rok temu, szczególny urok podwarszawska knieja ma dla mnie w zimie. Ludzi nie ma w niej wtedy prawie wcale, a przyroda co krok potrafi zaskakiwać. Ostatni weekend spędziłem właśnie w Puszczy; z tych wycieczek pochodzą prezentowane zdjęcia.
Koło Łosiówki.
Pociecha.
Brukowana droga z Sierakowa do Palmir.
Koło Zaborowa Leśnego.
Zaborowskie Łąki.
U podnóża skarpy w Kampinosie.
Kanał Olszowiecki między Kampinosem a Granicą.
Łąki nad Kanałem Olszowieckim.
W rejonie Nart.
Rzadkie chwile przejaśnienia. Podmokłe łąki na krawędzi szczątków wsi Narty.
Kampinoskie góry - wał wydmowy koło Zamczyska.
Spojrzenie z wydm na bagna.
Podtopiona trytew - śródbagienna grobla - biegnąca na Korfowe.
Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz