Nie jest łatwo wędrować wzdłuż rzek. A już opisywać te wędrówki? To dopiero! Ale oto jest, z dawna wypatrywana piąta część relacji o wyprawie wzdłuż mojej lombardzkiej Smródki, czyli Lury.
Tak się szczęśliwie składa, że mamy listopad, a "listopad" jest na literę "l". Więc to świetna okazja, żeby poprzeglądać jeszcze obrazki z lipca. Jesteśmy pod Šimonką, idziemy do Preszowa, i tam się chwilę zatrzymamy.